Wpis z mikrobloga

#stan #nauka #bolid #meteor Jasna i długa, silnie świecąca smuga, na polskim niebie

Obiekt pojawił się dość daleko od wschodniej granicy Polski. Najpierw zarejestrowano go na pograniczu białorusko-ukraińskim, na wysokości 102 km. Wkrótce był nad Brześciem, po czym - intensywnie świecąc - osiągnął maksymalną jasność na Podlasiu.

We wtorek wczesnym wieczorem, 13 stycznia br. o godz. 16.50, w znakomitej większości naszego kraju, był widoczny na niebie, bardzo jasny i wyjątkowo długi bolid. Naukowcy i amatorzy-miłośnicy astronomii nagrali to niezwykłe zjawisko. Lot bolida obserwowała i zarejestrowała stacja PFN, czyli PKiM w Chełmie, której operatorem jest Maciej Maciejewski. PFN to z ang Polish Fireball Network - Pracownia Komet i Meteorów.

Regularnie obserwują nocne niebo

- Jasny i bardzo długi bolid pojawił się we wtorek wieczorem nad wschodnią Polską - poinformował Przemysław Żołądek, prezes Pracowni Komet i Meteorów (PKiM). Był wyjątkowo długi - bardzo płaska trajektoria miała nachylenie zaledwie 5 stopni. Swój lot w ziemskiej atmosferze rozpoczął nad Białorusią, a skończył w okolicach Wołomina – podaje serwis portalu tvn24.pl.

Bolida zarejestrowały – zgodnie z projektem realizowanym przez Pracownię Komet i Meteorów (PKiM), przy współpracy z astronomami z Centrum Astronomicznego im. M. Kopernika PAN Warszawie - kamery Polskiej Sieci Bolidowej (PFN). Projekt badawczy finansowany jest przez grant Narodowego Centrum Nauki. Sieć bolidowa obejmuje obecnie 20 stacji PFN, które regularnie obserwują, nocne niebo nad Polską.

Istniał i świecił kilkanaście sekund

Wtorkowe zjawisko kosmiczne nad Polską, zanotowali także miłośnicy astronomii, którzy uchwycili lot bolida przy okazji fotografowania komety C/2014 Q2 Lovejoy. Zarejestrowano je metodą radiową, w stacji PFN55 Ursynów. Widoczne jest na wykresie sygnału echo radiowe o długości około 2 minut. Zobacz i posłuchaj wideo na youtube.com - https://www.youtube.com/watch?v=Zvml9TqdVgQ.

Meteor prawdopodobnie leciał, więc i istniał na naszym niebie, kilkanaście sekund, z tego część zarejestrowana na kamerach polskiej sieci PFN, trwa tylko około 10 sekund. Był w rozmiarach – według obserwatorów - wyjątkowo długi, a jego bardzo płaska trajektoria lotu, miała nachylenie zaledwie 5 stopni, co czyni go podobnym do orbit komet krótkookresowych, z aphelium (punkt na orbicie, krążącego wokół Słońca ciała niebieskiego, znajdujący się w największym oddaleniu względem Słońca) poruszających się (komet) pomiędzy orbitami Jowisza i Saturna.

Nadleciał z dalekiego wschodu

- Zjawisko rozpoczęło się stosunkowo daleko od wschodniej granicy Polski. Początek zarejestrowany na fotografiach, znajduje się na pograniczu białorusko-ukraińskim, 25 km na południe od Pińska na Białorusi, na wysokości 102 km. Mniej więcej w połowie trajektorii, bolid znalazł się nad Brześciem, po czym intensywnie rozbłyskując, osiągnął maksymalną jasność nad miejscowością Platerów na Podlasiu (około -7 magnitudo jasności absolutnej) - poinformował Przemysław Żołądek.

Skąd wiedza o jego pochodzeniu? Zdaniem astronomów, kometarne pochodzenie opisywanego bolida, wydaje się potwierdzać - raczej duża jego wysokość początkowa i bogata w rozbłyski - krzywa blasku. Meteor ostatecznie zakończył lot - po prawie 341 kilometrach - na wysokości 62 km, lecąc kilka kilometrów na północ od Wołomina.

Jego początkowa prędkość wynosiła około 27 km/s, w końcowej części dało się zauważyć hamowanie atmosferyczne i zjawiskowy lot skończył się przy prędkości około 21 km/s. Bolid – inaczej meteor – świeci jaśniej niż Wenus, tworzy na niebie silnie świecący ślad.
Źródło: tvnmeteo.tvn24.pl.

Stanisław Cybruch

Na zdjęciu ilustracyjnym – Meteor (bolid) pędzący ku ziemi. This Weekend's Lyrid Meteor Shower: How to See It. A bright fireball meteor in twilight. Foto: universetoday.com.google.com.
Pobierz
źródło: comment_bElxqmUl0ocH2sFO9n0znd70jq21FjrA.jpg