Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się historia związana z logiką mojego byłego różowego paska.

Ona zafascynowana motocyklami, a konkretniej to marzyła jej się Honda Shadow. Pewnego razu podczas spaceru zagaja do mnie.

RP: Mój znajomy ostatnio kupił sobie motocykl, wyśmiałam go jak mi powiedział, że ma 500 poj. silnika. Mówię do niego " Przecież na to nawet prawa jazdy nie potrzeba." hehehehe.

Wtedy się wtrącam i mówię, że prawa jazdy nie potrzeba na 50 a nie 500, że coś jej się pomyliło.

Ona oczywiście nawet jak zrozumiała, że się pomyliła, to nie przyznała się do błędu i brnęła dalej w to, że ma jednak rację.

I zaczęła wymyślać, że jej chodzi o dm3 a nie cm3. (500dm3 wow, sobie myślę) I mówię do niej, że zazwyczaj jednostką silnika jaką podaję się przy motocyklach są cm3 a nie dm3 i jestem prawie pewien, że koleś mówiąc "pięćsetka" miał na myśli cm3, nic innego. Ona nie daję za wygraną i wmyśla dalej, że to jednak nie dm3, a cm2(???) Pytam się w końcu co to za motocykl to szybciej byśmy doszli do tego jaką może mieć pojemność, ale ona nie wie.

Ogólnie podjąłem 3 próby wytłumaczenia jej, że się myli i odpadłem. Przez pół godziny po tej rozmowie, miałem niezłego mindfucka. Pewnie nie mniejszego miał ten koleś od tego motocykla. Ciekawe czy próbował jej tłumaczyć i skończyło się tak jak ze mną, czy w ogóle nie próbował. :D

#logikarozowychpaskow a raczej tego konkretnego #rozowegopaska
  • 7
@murarz13: Przyznam Ci rację, że prawdą jest w dużym bądź mniejszym stopniu. :) Aczkolwiek w aż takim dużym stopniu jak wyżej, spotkałem się z tym pierwszy raz.

@Pienio69: Ciesz się, że nie pytała sie o poj. silnika. Bo wiesz, jakbyś miał 500dm3 poj. silnika, to byś nie zdąrzył zmoknąć.