Wpis z mikrobloga

#patologiazewsi #biedronka #sebixy

Historia miała miejsce 1.5 godziny temu. Jestem w biedronce i robię tam jakieś niewielkie zakupy. Już przed wejściem spostrzegłem grupę czterech sebixów. Wieku dokładnie nie jestem w stanie stwierdzić, bo to był chyba taki wiek nagłych przemian u nastolatków - jeden wyglądał wzrostem i mordą na 11, a inny max 14. Oczywiście drą mordę, #!$%@?ą i #!$%@?ą na lewo i prawo, z komóreczki leci jakiś #!$%@? polski rap. Spojrzałem, no ok, może przyszli po chipsy, następnie wchodzę do środka. Mija max 15 minut i spotykam ich przy kasach. Kupują zgrzewkę biedronkowego gówno-napoju coś w stylu 0.79zł/1.5l. Od razu przy wyjściu teksty - "o #!$%@? udało się", "hahaha Mati jesteś zajebisty!' itp. Złożyło się, że akurat szedłem za nimi kawałem. Najmniejszy z grupy, typowy patol sebix w materiałowym szarym dresie wyciąga nagle flaszkę ze spodni... No to imprezę czas zacząć... 8x1.5l gównonapoju (po kolorze pewnie "imitującego smakiem pomarańczę") i jedna flacha... Godzina 17.30 w środę... Ciekawego co z tego kwiatu młodzieży potem wyrośnie i ciekawe dlaczego wszystkie te sebixy zawsze słuchają #!$%@? rapu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 2