Wpis z mikrobloga

@silent_digg3r: Zaraz, zaraz. Przecież GPS ma problemy ze złapaniem sygnału w mieszkaniu na najwyższym piętrze, a tutaj niby wyłapał sygnał kilkanaście metrów pod ziemią do tego w szczelnie zamkniętym opakowaniu?

Myślę, że w takich warunkach nawet sygnał GSM miałby poważne problemy (jakoś te "zebrane" dane musieli wysłać).
  • Odpowiedz
Może łapali sygnał za oknem, spuszczali w kiblu i tam gdzie wypłynął z rury, to już program nałożył najkrótszą drogę na mapę.


@Zeroize: bardziej prawdopodobne że łapał fixa w pewnych momentach, a do tego już trasę łatwo wyrysować..
  • Odpowiedz
@Zeroize: Jeżeli tak było, to cały ten "eksperyment" można o kant dupy roztłuc. W jaki sposób udowodnić, że wtedy, kiedy tracker nie zbierał danych z GPS faktycznie nie przeszedł przez jakieś tam oczyszczalnie, skoro jego trasa i tak jest totalnie nieznana?

@silent_digg3r: No ale jak łapał fixa, skoro znajdował się on cały czas pod ziemią? Widziałeś Ty kiedyś, aby kanaliza wychodziła na powierzchnie w środku miasta? Jakoś inaczej
  • Odpowiedz
@conel: Duże miejskie oczyszczalnie ścieków powinny mieć "otwarty basen" i pewnie wszystkie sygnały GPS przechodziłyby przez ten 1 punkt. No chyba, że mówimy o przydomowych oczyszczalniach, ale w przypadku bloków, to jednak wątpię w "szambowe" rozwiązania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Zeroize: czy powyżsi geniusze byli kiedyś w oczyszczalni ścieków?

Otóż jeżeli ścieki byłyby oczyszczane, to gps nie mógłby opuścić oczyszczalni z błahego powodu, który zwie się oczyszczaniem mechanicznym.
  • Odpowiedz
@silent_digg3r: Są, ale to raczej woda, gaz, a nie kanalizacja.

@Zeroize: Fakt, powinny, aczkolwiek to tylko zakładając, że taki nadajnik "przebije się" na powierzchnie całego tego syfu z kanalizy.

@Morthgar: Przykro mi, ale na szczęście niecodziennie zajmuję się tematem kanalizacji, stąd mogę nie wiedzieć jak wygląda faktyczny proces oczyszczania ścieków.
  • Odpowiedz
@Morthgar: Odpowiedź na to pytanie zna zapewne co drugi mieszkaniec Petersburga i nie trzeba do tego zapuszczać bajek o spuszczaniu trackerów w klozecie, gdyż to także nie działa.
  • Odpowiedz
@conel: Nie musi się przebijać. Wystarczy, że syf do oczyszczalni będzie spływać z góry, a nie z dołu co raczej przez wzgląd na prawa fizyki tak się odbywa. Gdyby zapełniać ścieki od "dołu", to wybijałoby gówno z powrotem do mieszkań czy studzienek. Przerabiałem w domu kilka razy wybijanie gówna w rurach jak mi stary zbiornik szamba czasami się zapychał, bo rura do kanalizacji z gminnej inwestycji była źle do niego
  • Odpowiedz
W jaki sposób udowodnić, że wtedy, kiedy tracker nie zbierał danych z GPS faktycznie nie przeszedł przez jakieś tam oczyszczalnie, skoro jego trasa i tak jest totalnie nieznana?


@conel: W taki że w oczyszczalni są filtry i by dopiero po kilku miesiącach podczas czysczenia wyjeli by ten tracker.
  • Odpowiedz
@conel: byłeś kiedyś w oczyszczalni ścieków? No widzisz, bo ja... znam kogoś kto był, i opowiedział mi jak tam jest. W zasadzie to żartuję, sam kiedys byłem, na wycieczce szkolnej. Jakikolwiek taki większy gabaryt by się przez nią nie przedostał. Poza tym, spora część oczyszczalni jest na wolnym powietrzu, albo pod wiatą. Są np. takie poletka, gdzie ścieki są wylewane i w sposób naturalny się filtrują na takim żwirku. Cały
  • Odpowiedz