od pół roku nie piję alkoholu i ważnym wsparciem przy tym przedsięwzięciu jest moja zaciekła polaczkowatość.

pomaga to zwłaszcza w dniach takich jak ten, patrzę z okna na tłumy pijanych ludzi i aż zacieram ręce z zadowolenia jak #!$%@? się będą czuć jutro, wręcz napawam się tym wyobrażeniem porannych katuszy czy fizycznych niedogodności

mmm delicje

o witam somsiada! coś niewyraźny dzisiaj, chyba było co pite? głowa boly? szkoda szkoda no a pan
Pobierz WujaAndzej - od pół roku nie piję alkoholu i ważnym wsparciem przy tym przedsięwzięci...
źródło: Screenshot_20240101-031121_Facebook
@WujaAndzej: Tez tak sobie tlumaczylem zeby zobrzydzic sobie alkohol. Nie pije juz dwa lata. Ale ile mnie ominelo urodzin, imprez, spotkan, mozliwosci poznania nowych ludzi to nie zlicze. Nie mam tez jak odreagowywac i jak zapominac o przytlaczajacym pelnym problemow i niepowodzen zyciu. Kiedy chlalem bylem szczesliwszy. A jak nie to maskowalem to chlaniem. Dlatego tez duzo osob pije bo ma po co pic.