Przy okazji dyskusji wokół rezolucji, jaką miałby przyjać polski sejm w kolejną rocznicę rzezi wołyńsko-galicyjskich, często przywołuje się wspólne oświadczenie parlamentarzystów polskich i ukraińskich, jakie przegłosowane zostało w 2003 roku. Jakie to słowa?

Sześćdziesiąta rocznica dramatu ludności polskiej na Wołyniu skłania do myślenia o przeszłości i o przyszłości polsko-ukraińskiego sąsiedztwa. Dramatowi Polaków poddanych czystkom etnicznym organizowanym przez zbrojne oddziały ukraińskie towarzyszyły również cierpienia Ukraińców – ofiar polskiego odwetu.

Pomordowanym i poległym na
@Lurch:

Komunistyczna Partia Ukrainy nie wzięła udziału w głosowaniu z powodu braku wyraźnego podkreślenia

«bestialstwa banderowców»


Czyli wychodzi na to, że wielu Polakom najwieksza satysfakce dałoby przejecie władzy na Ukrainie przez komunistów.

A co do wymienionego tam Wiktora Medwedczuka, który przekonywał wtedy do pewnych ustepst wobec polskiej strony to kilka dni temu też napisał tekst w którym ostrzega przed utrata polskiego sojusznika.
Aczkolwiek nie powiedziałbym czy to pozytywna postać. Coś mi
@szurszur: Na ukraińskiej wikipedii piszą nawet, że należy teraz do antyukraińskiej partii. Choć tam to akurat popularne słowo.

Ciekawe, o ilu z tych osobach, które wtedy głosowały „za” mówi się dziś w ukraińskich mediach jako o zdrajcach narodu.