Wiele sie mowi o tym, ze bogaci ludzie to nie sa ci co duzo wydaja, tylko ci co duzo oszczedzaja. Choc nie do konca, bo bogaci ludzie to sa ci ktorzy duzo wydaja i im zostaje. Samo oszczedzanie nie uczyni z biednego bogatego. Dopiero jak bedzie te oszczednosci dobrze inwestowac, to po kilkudziesieciu latach moze przejsc do klasy sredniej. A zeby zostac bogatym to by musial nie tylko oszczedzac i inwestowac, ale
Wszystko
Wszystkie
Archiwum
Na przyklad - jak rodzice obiecuja dziecku gameboya na urodziny, przychodza urodziny, i zamiast gameboya jest jakas "gierka" z roznymi wariantami tetrisa. Jak gameboy jest za drogi i nie moga go kupic to rozumiem, ale sa lepsze sposoby na rozwiazanie tego niz dac dziecku takie rozczarowanie na urodziny. Czy widok placzacego dziecka przy torcie jest tym co chca osiagnac? I potem jeszcze to wytykaja dziecku ze "dostalo to co chcialo" a sie nie cieszy. Czy jakby sami chcieli kupic najnowszego porsche, a dostali malucha, to tez by chetnie za niego zaplacili cene najnowszego porsche i sie tak samo z niego cieszyli?
Albo jak dziecko chce kieszonkowe zeby moc se kupic co chce, a rodzice na to "ty nie potrzebujesz kieszonkowego bo masz co chcesz", mimo ze ewidentnie nie ma tego co chce bo od miesiaca nie moze doprosic sie o gre komputerowa. Czy tacy rodzice sa komunistami ktorzy woleliby zamiast pieniedzy dostawac od pracodawcy karnety na zywienie, zakwaterowanie, ubrania, itd?
Albo
Co do kieszonkowego to