@Poludnik20: skoro zwrócili mu kąśliwie uwagę, by siadał dalej od torebki, to musiała być wczęściej jakś niemiła interakcja. Jeśliby go nie znali zupełnie, to nikt by się nie odezwał, a jeśli ktoś by się rzeczywiście obawial to po prostu zainteresowany czy właścicielka podeszlaby i zabrała torebkę. Natomiast padła uwaga jedynie by mu przypiec w ramach kontynuacji wcześniejszej utarczki. Ping pong złośliwości. W torebce byly husteczki jednorazowe, różaniec, łuski karpia na szczęście.