Dostałam piękne skary zakupione dla mnie od goroli w Zakopanem. Myślałam że wełenka bo grzeją dobrze no i gryzące (acz ciut za mocno). Postanowiłam krótko po pierwszym założeniu zbadać przyczynę tego gryzienia i okazało się że we włókna tego gunwa wełnopodobnego wplecione zostały jakieś fragmenty suchych resztek roślinnych. Kurna laur fałszerstwa dla goroli. Ciekawe ile ten piękny wyrób kosztował. Dodaje fotkę materiału wyskubanego przeze mnie z jednej ze skar. A to nie
Ocica - Dostałam piękne skary zakupione dla mnie od goroli w Zakopanem. Myślałam że w...

źródło: 20231211_211120

Pobierz