Pewnego wieczoru poszedlem z moim kumplem i jego dziewczyna do parku #!$%@? Barmanska mandarynkowa. Oczywiscie bardzo fajnie bylo, lekko sie podpilem i mielismy po konczeniu flaszki pojsc do baru w ktorym mielismy jeszcze posiedziec. Pamietam jak jeszcze smieszkowalismy z tego czy uda nam sie wyciagnac ta mandarynke z butelki.

Zmiana pozycji z pionu do poziomu

Budze sie w lozku jak matka mowi ze #!$%@? w domu alkoholem.

Pozniej sie dowiadywalem ze w
Kiedys (3 podstawowki) byla mega podjarka na tazosy z pokemonami - te pierwsza seria 151 pokow. No i wtedy bylo jeszcze tak ze dziewczyny sie nie lubia z chlopakami i takie tam. Ja jako spierdox maximus oczywiscie zbieralem te poki i gralem na przerwach. I pamietam ze wylosowalem z paczki jakiegos rzadkiego. W ten sam dzien byla jakas grypa czy cos i nie bylo 3/4 klasy. Nie bylo tez najwazniejszych dzieciakow ktorzy
Kiedys mialem wypadek ze znajomym jak pojechalem z nim dookola Polski. I pamietam ze w radiu przed wypadkiem leciala audycja chyba w radiu zet o koloniach o tematyce detektywistycznej - Dzieci jechaly na taka kolonie i oprocz standardowych tam zabaw czy costam mialy jeszcze cos w rodzajow podchodow z roleplayingiem.

Chyba zaloze tag ze synnym cytatem Miroslawa Baki z "Reichu": #dziwnezetopamietam