Nie mogę się doczekać końca roku. Moje ulubione dni to 29, 30 i 31 grudnia - czas podsumowania. Cisza i pisanie o tym co się udało a co nie. Planowanie nowego roku od zera - czysta karta. Tyle jeszcze mógłbym zrobić w tym roku, a powoli odechciewa mi się chcieć czegokolwiek
Zebrałem za dużo materiału, aby wrzucić go do jednej kompilacji, zatem zostaje pełnoprawnym odcinkiem. Co do tego postwyścigowego, to zobaczymy jak pozwolą mi chęci, czas i przede wszystkim czy będzie się coś działo podczas GP. xD
@wykoprock: ja to 3 dni temu po jakichs wioskach serfowałem, przy kazdej drodze jakies silosy, na koniec jeszcze mnie jakies kundle pogonily, wtedy dopiero sie odnalazlem xd
Mam nowe #hobby. Jest w sumie banalnie proste i dziwne że dopiero niedawno na nie wpadłem. Nie potrzeba właściwie niczego, żeby to robić. No dobra, coś tam jednak trzeba - piłka do kosza i rower albo inny transport. Ogólnie - jazda po okolicznych boiskach do kosza i zapełnianie popołudnia graniem.
Czasem jestem po prostu sam i rzucam z różnych pozycji, ćwiczę jakiś dwutakt czy cokolwiek - to dobry trening i nie
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam.
I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga
Dajcie parę plusów dla Chopa, ja p0erdole. Stary Chop, lvl 26 prawie, już za rogiem emerytura, a on się do pokoju w mieście wojewódzkim wyprowadził i na gównostudia zaoczne zapisuje, śmiechu warte. Chop miał do wyboru wegetację w powiatowym za 3k maks (albo #!$%@? po 12h i wtedy jakieś może 4-4,5), albo spróbować w wielkiej metropolii. Chop zamienił ciepłą Jaskinię Neetu, na pokoik ze słabym internetem radiowym. Chop się czuje jak dziewiętnastolatek