razem spisek żarówkowy,
Problem w tym, że nie było żadnego spisku, ale standaryzacja
To nie żarówka jest największym kosztem, ale prąd do niej.
Zrozumcie, że np. żarówka 100W kosztująca 1zł mogłaby świecić 4 razy dłużej, ale żeby uzyskać taką samą ilość światła trzeba byłoby więcej użyć żarówek (lub o znacznie większej mocy), bo drastycznie SPADA SKUTECZNOŚĆ żarówek wraz ze wzrostem żywotności czyli obniżeniem temperature żarnika.
Więc np. zamiast za 1000h świecenia zapłacić
@Herubin:
Przepisy państwa i ich egzekucja w postaci państwowych instytucji działają obok wolnego rynku i maja na niego wpływ regulacyjny często ochronny dla konsumenta.
Narzucanie na producentów przez te instytucje pewnych zachowań np. czy to w zmuszanie do montażu takich samych wtyczek* czy zmuszanie łatwej wymiany komponentów w swoich produktach nie jest działaniem wolnorynkowym, ale w opozycji do niego. I ma za zadanie wyłącznie ochronę konsumentów.
@kulorok:
Raczej chodzi o to, że JD nie chciał się dzielić z innymi narzędziami do diagnostyki i naprawy (kodowania) swoich ciągników - tylko można było to przeprowadzić w autoryzowanych serwisach. Teraz będzie musiał się podzielić.
Coś jak z Apple. Prawa autorskie nic nie mają do tego, ale raczej niechęć do dzielenia się z innymi własnymi protokołami, szyfrowaniami i kodowanie podzespołów
@cyprianos:
Nikt cię nie zmusza do kupowania ciągników JD. Masz szeroki wybór producentów, możesz kupić proste traktory mechaniczne, a nie po brzegi wypełnione elektroniką.
Rynek działa na zasadzie popytu/podaży a nie od górnie wprowadzanych przepisów państwowych.
Producent wcale nie musi się dzielić własnymi urządzeniami diagnostycznymi podobnie jak nie musi zdradzać jak one działają, jakie protokoły stosują, jakie szyfrowania itd.
Rynek by zadziałał jakby sprzedaż tych ciągników spadła i JD był
@Wykopaliskasz:
Jak wyprodukujesz płytę z innym złączem to nikt nie kupi - z takiego założenia wychodzą producenci.
A skoro wypromowałbyś inne złącze z własnymi własnościowymi protokołami i znalazł klientów na produkt to czy interwencja państwa w celu doprowadzenia cię do pionu i nakazu dzielenie się z innymi jest wolnorynkowa??
Chyba nie bardzo.
Więc przymuszanie do jednej wtyczki czy przymuszanie do
Nie ma to kompletnie znaczenia.
Przepisy zawsze chronią czyjś interes. Albo producenta, albo konsumenta. I zawsze są ingerencją w rynek. A czy egzekucja zachodzi w lokalnej społeczności czy na poziomie państwa czy zrzeszenia państw np. UE - nie ma to znaczenia.
Rynek polega na DOBROWOLNOŚCI transakcji, a cena na prawie popyty i podaży.
Jak nie podoba mi się polityka serwisowa JD, to naprawiam stary
@cyprianos:
Ale nikt ci nie zabrania. Po prostu dana część elektroniczna, która nie ma aprobaty producenta nie zadziała, bo nie ma odpowiednich kodów. Beda działać tylko te których producenci podpisali odpowiednie umowy i mają dostęp do kodów, protokołów itd.