@gram_w_mahjonga: Ministerstwo Edukacji ostrzega: Doświadczenia wskazują, że kindelki poprawiają nie tylko częstotliwość czytania ale przy okazji uprzyjemniają życie :)
Skończyłem właśnie piąty rozdział "futu.re" Glukhovskiego i powiem wam, że ta książka jest świetna. Tak jak nie rozumiem fenomenu metra, tak tutaj wsiąkłem od początku. O ile te 15% jest miarodajne (a zwykle jest) to jestem niesamowicie pozytywnie zaskoczony i nie dziwi mnie hajp na tę pozycję. Jest świetnie napisane, rozwija się odpowiednim tempem, świat jest ciekawy, bohatera polubiłem od razu, w przeciwieństwie do tego pędzla z metra. A przede wszystkim jest
Jak co miesiąc o tej porze zmierzałem do domu pani D. Podchodzę do bramki. Naciskam dzwonek. Otwierają się drzwi domu. Córka pani D. macha, że mogę wchodzić. Mijam uwiązanego do budy psa. Ujada przeraźliwie. Dobrze ci tak - myślę sobie, bo to bydle już nie raz przyprawiło mnie o zawał gdy biegło w moją stronę. Wchodzę po niewysokich betonowych schodach. Naciskam klamkę i śmiało wchodzę do środka. - Ja do pani D. Jest u siebie? - pytam z trochę udawanym uśmiechem gdyż dzień jakiś dziwnie męczący, stresujący i melancholijny zarazem. Patrzę na schody prowadzące na piętro, gdzie pani D. miała swój pokój z kuchnią i tarasem. - Niestety już się pan z nią nie spotka - drżącym głosem odpowiedziała córka - Mama zmarła w niedzielę. Nogi się pode mną ugięły. Resztki dobrego samopoczucia zniknęły. Popatrzyłem na córkę pani D., miała łzy w oczach, patrzyła jakoś tępo. Szybko opuściłem wzrok. Nie podniosłem go przez resztę rozmowy. Wstrząśnięty, bełkocząc, łamiącym się głosem poinformowałem, że muszę odesłać pieniądze, że ZUS się do nich zgłosi, że przepraszam, że do widzenia. Wyszedłem. Pies już nie szczekał, a może go nie słyszałem. Szybko minąłem furtkę. Odszedłem kilka kroków i nagle zatrzymałem się w pół kroku. Posmutniałem momentalnie, uroniłem łzę. Poczułem się jakbym stracił członka rodziny.
Jesteśmy tu już razem od ponad roku, dlatego wiem, że #mirko to przede wszystkim fajne rozmowy o #lodz, gdzieś na marginesie #polityka, a do tego od czasu do czasu odstresowujące #heheszki. Dlatego trochę mi przykro, gdy czytam dzisiejsze komentarze na temat Oscara dla filmu #ida i kolejnych złośliwości pod adresem mojego, naszego, miasta. Film powstał w Łodzi, wyprodukowany został
@hannazdanowska: jestesmy narodem malkontentow i narzekaczy. niestety niektorzy widza w tym filmie tylko polityke nie dostrzegaja ze jest to naprawde dobry film ktory zdobyl wiele prestizowych nagrod nie tylko oskara. sprawdza sie u nas zasada ze zwyciezcow sie miesza z blotem a gloryfikuje porazki. imo jest to swietna reklama dla lodzkiego przemyslu filmowego i powinnismy chwalic sie tym a nie narzekac.
@hannazdanowska: Od razu zaznaczam, że "Idy" nie oglądałem i o samym filmie nie będę się wypowiadał, ale chcę spytać - co to za argument, że coś to "przecież tylko artystyczna fikcja"? Dobrze Pani wie, że to tak nie działa. Że nawet fikcja buduje poglądy i skojarzenia. "Nasze matki, nasi ojcowie", gdzie żołnierze AK są przedstawieni jako barbarzyńscy antysemici, dla których tępienie Żydów jest nawet ważniejsze od walki z Niemcami, to
Siedząc ze swoimi przyjaciółmi i rozmawiając o naszych motoryzacyjnych marzeniach przypomniała mi się historia o panu A. i jego białej Zastava 101.
Pana A. poznałem gdy zaczynałem swoją przygodę jako Listonosz. Był to człowiek bardzo dystyngowany, oschły w relacjach z ludźmi i bardzo małomówny. Pan A. miał żonę, którą jak się później okazało, kochał bardzo i cierpiał z powodu jej choroby.
Cryten, polecam iconpacki tego gościa, nie są darmowe ale naprawdę przykłada się do pracy. Jak brakuje ikon twoich Apek, wysyłasz prośbę o zrobienie (lista się automatycznie robi) i w następnym update masz gotowe ☺
Mirabelki i mircy, dzisiaj zakupiłem sobie nowy monitor bo stary mnie trochę wkurzał, dlatego organizuję #rozdajo Mam nadzieję, że nie muszę udowadniać mojej prawilności w kwestii #aciddrozdajo ( ͡º͜ʖ͡º) bo już trochę sprzętu poszło :) Zasady proste: wśród plusujących do jutra do 18-tej wylosuję jedną osobę, której wyślę ten monitor :) Enjoy :) ps. monitor jest nieuszkodzony, działający :)
- Old_Postman, zostaniesz na kawę? - zapytał J. - Na kawę... hmmm... pewnie.
J. jest Listonoszem. A raczej był. Przeszedł na emeryturę jednak nie za bardzo potrafi zrezygnować z dawnego życia, ciężko mu się przestawić. Przepracował trzydzieści lat na poczcie. Trzydzieści lat! Weteran. Widział nie jedno. Słyszał nie jedno.