Nie wiem gdzie, ale czytalem ze to nie do konca tak dziala, w sensie nie jest to tak ze cien bedzie zapierdzielał z predkoscia wieksza niz c tylko po drodze jeszcze cos sie z fotonami stanie jakies #!$%@? i ten cien sie poruszy z predkoscia rowna swiatlu, naprawde nie pamietam gdzie i jak to dzialalo, ale dodatkowo mi nauczyciel fizyki potwierdzil ze predkosc cienia jest dosyc fikusna i nie do konca dziala
---> zakop