rudy_karzel
  • 0
Szukam w internecie i nigdzie nie mogę znaleźć, może wy coś wiecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czy jest jakaś temperatura obróbki białka która sprawia, że białko przestaje być tym czym ma być, czyli budulcem dla mięśni? Czyli np. jak mam jakiegoś kurczaka albo fasolę i chcę sobie to odgrzać, to czy grzejąc to w mikrofalówce w temperaturze 300 stopni nie "uszkodzę" jakoś tego białka?

#mirkokoksy #
  • 7
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
pijany_powietrzem
pijany_powietrzem
  • 7
Psychiatrzy odmawiają Ci leczenia, mówią „leki nie pomogą znaleźć chęci/sensu do życia, trzeba próbować psychoterapii do skutku. W czasie terapii, terapeuta pomoże znaleźć uprawnioną chęć lub jakiś inny napęd do życia”.

Psychoterapeuci odmawiają Ci terapii, mówią „terapeuta nie będzie żyć za pacjenta, nie znajdzie celu w jego życiu. Terapia gdy pacjent sam nie widzi sensu życia nie ma szansy powodzenia. Lekarz psychiatra musi ustabilizować pacjenta tabletkami.”

I tak powoli żyjesz sobie w pętli s----------a.

Ale
  • 8
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
rudy_karzel
  • 2
@pijany_powietrzem: Cholera, tego się nie spodziewałem. Jak mieszkasz w Warszawie lub w okolicach to mogę Ci na pw polecić swojego psychiatrę. A jeśli chodzi o cel życia, to mnie się wydaję, że to pod wpływem depresji człowiek zaczyna go szukać. Ja przed depresją nie myślałem o sensie życia i po prostu sobie przyjemnie żyłem. Teraz, po depresji również nie mam celu w życiu i raczej mi z tym dobrze. Tym
  • Odpowiedz
rudy_karzel
  • 3
Siema, od 1,5 roku zmagam się z permanentnym niewyspaniem i zmęczeniem, codziennym przewlekłym bólem głowy i depresją (choć jej objawy na ten moment są raczej lekkie, głównie dzięki lekowi Setaloft).

Wiem że na walke z depresją i zmęczeniem często poleca się uprawianie sportu, przez co w wakacje zacząłem regularnie biegać z bratem (3-4 razy w tygodniu, doszliśmy do momentu gdzie na jednym treningu spokojnie wpadało 40 minut i ok. 6,5 km) jednak
  • 20
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
rudy_karzel
  • 1
@opk20: nie no bmi mam kolo 20 czyli w normie, dieta poza nadużywaniem słodyczy też jest ok, mieszkam wciąż z rodzicami także pełnowartościowe obiady typu zupa, mięso, kasza i surówka jem bardzo często
  • Odpowiedz
rudy_karzel
  • 0
@In_thrust_we_trust: higieną snu trochę się zajmowałem, wprowadziłem rozwiązania typu właśnie brak ekranu na 2h przed snem, brak innych niż sen aktywności w łózku oraz wstawanie codziennie o tej samej porze. Rzeczywiście wtedy łatwiej mi sie zasypiało i nie musiałem w ogóle robić sobie drzemki w ciągu dnia, ale poprawa jakości snu była minimalna. Nie wiem co jeszcze mógłbym zmienić.

@fasolazgrochem: No właśnie na przerwe świąteczną planuje sobie zrobić
  • Odpowiedz
rudy_karzel
  • 0
@fasolazgrochem: Dzięki, czytałem niedawno :P

@In_thrust_we_trust: zasypiam normalnie, w nocy budzę się bardzo rzadko, ale jak wstaje rano to jestem padnięty, niezależnie czy prześpię 6, 8 czy 11 godzin. Wypoczęty jestem tak na prawdę tylko wieczorem. Do tego potrzebuję jakichś 9-10 godzin snu dziennie, a że przy studiowaniu nie da się codziennie tyle spać, to w weekendy śpię po 11-12 godzin.

Przy ścisłym trzymaniu się trików z higieną
  • Odpowiedz
rudy_karzel
  • 0
@In_thrust_we_trust: zdarza mi sie, ale staram sie tego unikać. Zanim zaczęły się moje problemy z psychą to nigdy nie jadałem kolacji, teraz niestety nie zawsze mi się udaje.

A to zapotrzebowanie na sen to ciężko powiedzieć o co z nim chodzi. Mam 20 lat, ale mam też mocno opóźnione dojrzewanie płciowe (na poziomie 16-17 latka) więc być może stąd tyle musze spać.
  • Odpowiedz
rudy_karzel
  • 1
@Kaskiewicz: Właśnie przechodzę lekki nawrót depresji i też się nad tym zastanawiam. Dlaczego w ogóle ludzie wstają z łóżka? Nie wiem, ale mam za sobą kilka tygodni prawie pozbawionych depresji i wiem tyle, że przez te parę tygodni to ja byłem w tej "reszcie świata".

Trzeba pamiętać że nasze spojrzenie na świat w całości jest subiektywne. Życie nie jest trudne - to tylko depresja każe nam tak myśleć. Zwykli zdrowi
  • Odpowiedz
rudy_karzel
  • 0
@Arctic_Slav: Ja jestem nihilistą, życie nie ma dla mnie żadnego sensu ani znaczenia. W chwilach wolnych od ucisku depresji takie podejście daje zaskakującą ulgę i możliwość spokojnego wykonywania swoich obowiązków i cieszenia się dniem dzisiejszym. Ale w momentach przejętych przez depresję nihilizm nic nie daje - być może nawet i szkodzi, ale tego niestety nie wiem, bo nie mam porównania z nie-nihilistami, którzy depresję przechodzili.
  • Odpowiedz
rudy_karzel
  • 0
@kubarobotnik: Mam podobnie, w zasadzie ciągły ból czoła, tak jakby tuż pod czaszką. Tomografia zatok, rezonans magnetyczny mózgu i sprawdzenie okularów wykazały że wszystko jest w normie. Brałem przez dość długi czas Divascan i Flunarizinum, takie leki działające fizycznie na naczynia krwionośne, niestety rezultat albo żaden albo prawie żaden.

W międzyczasie wyszła też u psychiatry depresja, rzuciłem studia, od 10 miesięcy biorę Setaloft (sertralina, SSRI), pojawiały się też Egzysta i
  • Odpowiedz
rudy_karzel
  • 2
@koroluk: beke mam jak czytam takich neuropków żyjących we własnym świecie, w którym wyborcy lewicy są oświeceni i głosują na nią jako na mniejsze zło, a wyborcy konfederacji to zakompleksieni toksyczni idioci, którzy wierzą w konfederację jak w boga ;)
  • Odpowiedz
S.....i
S.....i
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 713
Ateista trafia do piekła.
Diabeł pokazuje mu piękny kurort z pięknymi dziewczynami i w ogóle.
Ale za którąś z szyb Ateista widzi jak katują tam ludzi, przypalają smołą i biczują.
- Diabeł, popatrz, co to?
- A to są katolicy, ale nie martw się oni sobie sami tak wymyślili.
  • 38
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
rudy_karzel
  • 0
@Kaijot: Ateizm to brak przekonania że bóg istnieje bądź przekonanie, że bóg nie istnieje. Ateizm nie ma nic wspólnego z nauką. To co Ty nazywasz ateizmem to naturalizm, czyli pogląd że nie istnieje nic poza rzeczywistością materialną.
  • Odpowiedz
rudy_karzel
  • 4
@Kaijot: Wiedz byczq że posługujesz się swoją własną definicją ateizmu, niezgodną chociażby z SJP. Proponuję to rozważyć, bo takie błędne posługiwanie się słowami wprowadza tylko niepotrzebne zamieszanie ;-)
  • Odpowiedz

Osiągnięcia