Już za 6 dni odbędą się moje osiemnaste urodziny. Nie lubię swoich urodzin, bo przypominają mi one o najgorszym dniu w moim życiu - o narodzinach. Te jednak będą szczególne. Wchodzę bowiem w wiek pełnoletności. Jednak co z tego, skoro nic konkretnego to nie zmieni w moim życiu, a jedynie uświadomi mi, jak przegrywam, ile już straciłem, czego nie wrócę. Wchodzę w „dorosłość” z różnorakimi traumami i smutnymi przeżyciami, bez nadziei na
Przychlast
Przychlast