@qew12: Gdybyś nagle poznał kolege który byłby bardzo w porządku gosciem. Respektowałby twoje problemy i chcial ci pomóc: wyciągać cie na rozne aktywności, pomagałby ci z fobią. To czy uważasz ze taka osoba mogłaby rozwiązać twoje problemy? Przysłowiowo mówiąc "Wziąć cie pod pache i naprawić".
P------e nie da się tak żyć. Samotność jest jak rak. W dzisiejszych czasach wartości rodzinne zeszły na psy. Rozbite małżeństwa, całe rodziny skłócone, barykady na lewo i prawo. Nawet się ciebie własny ojciec nie zapyta co u ciebie słychać bo nie chcę mieć nic wspólnego z matką. Najgorszy jest moment jak fajnie spędziłeś dzień i wracasz do mieszkania gdzie nikt i nic na ciebie nie czeka, ani dzisiaj ani jutro ani nigdy.
@Chlopski_chlop_chlopowiczowicz: Nawet nie chodzi o partnerkę w domu. Wystarczyłby jakiekolwiek członek rodziny albo jakiś dobry znajomy. Uważam, że to cope ponieważ cytując film "Into the Wild": Szczęście jest prawdziwe tylko gdy się nim dzielisz. (Swoją drogą polecam film)
@Linnior88: przykra sprawa, i straszni ludzie bez empatii wobec innych. Czasami wystarczy tylko dobre słowo albo pytanie o samopoczucie żeby zapalić komuś uśmiech na twarzy. Niestety większości nie stać nawet na taki mały gest.
@Chlopski_chlop_chlopowiczowicz: szanowny kolego, właśnie nie mogę zamieszkać z nikim z rodziny. Rodzice od dawna nie są razem, matka mieszka z kimś i ojciec to samo. Obydwoje w mieszkaniach z jednym pokojem. Całe kuzynostwo nie chce ze mną gadać bo nasi ojcowie się pokłócili, i mimo prób nawiązania kontaktu jest brak odzewu. Wszyscy znajomi mieszkaja w innych miastach i nie chce im się spotykać nawet jak ja przyjadę do nich. Moja
Najgorsza jest ta cisza. Siedzę w mieszkaniu, bardzo często nie wiem co robić, bo nie ma co robić, pogoda nie taka itd. Ściany są grube, a sąsiadami są emeryci. Jest całkowita cisza, słyszę tykanie zegara z 2 pokoi dalej. Ta cisza jest wręcz słyszalna, coś jak zepsuty stary telewizor, bez sygnału. Człowiek tak siedzi, patrzy na te ściany, na pustkę, myśli coś ale nie ma o czym, wszystko zostało już pomyślane i
W tym tygodniu czeka mnie dużo zmian. Bardzo możliwe że wyjdę z wielu długów. Do tego rozmowa o pracę w normalnych warunkach z umową o pracę a nie zleceniówka za kubek spermy prezesa. Trochę się stracham ale jak nie teraz, to lód nade mną zamarznie i będzie gorzej. #pracbaza #przegryw #wychodzimyzprzegrywu
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Zastanawiam się nad wyjazdem za granicę na kilka miesięcy w celach zarobkowych. Mam dość tego wszystkiego. Nowa miejscowość, studia dzienne i miałem zacząć na nowo, a jest beznadziejnie mimo dobrze wybranego kierunku przez otoczenie. Jestem z tym wszystkim kompletnie sam i samotność mnie dosłownie zabija. Nie wiem ile wytrzymam. Normalnie bym to zrobił bez wahania, ale ja już mam w przyszłym roku 24 lata. Niemal zero przeżytej młodości, którą miałem niby "nadrobić". Nie, to nie ja wycofywałem się, a ludzie mnie alienowali. Czemu? Nie mam pojęcia. Paradoksalnie jestem otwarty i przyjazny. Nie mam stwierdzonego adhd czy aspergera.
Wyjechać na rok za granicę i znowu próbować za kilka miesięcy w nowym miejscu? Dosłownie w nocy szarpie mną na łóżku, więc jestem w sytuacji bez wyjścia. Długo się rozpisywać, ale nie zasłużyłem na to wszystko co mnie spotkało. Wyczerpałem wszystkie możliwości, bo psycholodzy, psychiatrzy i przyczyny nie znaleźliśmy.
Nie mam pojęcia co robić, a pomocy szukam i ona nie nadchodzi. Zresztą o czym ja mówię? Ja chcę tylko normalnego traktowania ze strony innych i normalnego życia.
@mirko_anonim: ehh, przykro sie czyta takie posty. Ale myśle ze nikt nie zna twojej sytuacji lepiej niz ty sam. Więc ty podejmiesz najlepszą dla siebie decyzje a nie jakis toksyczny #przegryw ktorego tak na prawde nie obchodzi twoj los.
@Napalone_Okno: czytając twoje ostatnie posty oraz komentarze pod nimi doszedłem do wniosku że według mnie powinieneś usunąć wykop ze swojego życia. Na codzien nie masz łatwo a ludzie którzy komentują twoje posty nie podają żadnych sensownych rozwiązań bądź wsparcia, zamiast tego Cisna z ciebie bekę i piszą żebyś i tak nic nie robił. Nawet jeżeli nie bierzesz tego do siebie to nie pozwala ci to wyciągnąć własnych wniosków bo i
Rzygam już tym życiem. Nic mnie nie cieszy nawet drobne rzeczy które mi poprawiały humor na 5 minut teraz są po prostu irytujące. Już nie mam siły po prostu k---a nie mam siły. Dzisiaj 2 razy się popłakałem. C--j z tym wszystkim. #depresja #zalesie #gownowpis #przegryw
#przegryw