Dużo osób w necie, a nawet niektórzy znajomi, mówi że rezygnuje z zakupu mieszkania, bo ceny odleciały na poziomy dla nich nieakceptowalne.
Nie czekają na spadki, nie oczekują krachu, nie zastanawiają się na stopami. Po prostu nie kupują, bo jest za drogo.
Zasługi trzeba oddać Waldemarowi Budzie, który kredytem 2% i wywołaniem FOMO wykluczył jakieś 80% potencjalnych kupujących oraz pozwoli deweloperce na wycofanie promocji.
Drugie miejsce na podium dla Glapy, który utrzymuje
Nie czekają na spadki, nie oczekują krachu, nie zastanawiają się na stopami. Po prostu nie kupują, bo jest za drogo.
Zasługi trzeba oddać Waldemarowi Budzie, który kredytem 2% i wywołaniem FOMO wykluczył jakieś 80% potencjalnych kupujących oraz pozwoli deweloperce na wycofanie promocji.
Drugie miejsce na podium dla Glapy, który utrzymuje
- PanieAreczku
- konto usunięte
- IronBB
- Hutnik3
- SzuruSzur
- +187 innych



jeśli kalkulujecie na styk, bierzecie kredyty pod korek to prawda jest taka że was nie stać. Załóżmy że macie 300 k po co oddawać ten hajs na wkadł własny żeby kupić kawał betonu. Kupisz mieszkanie i co z tego będziesz miał? W żaden sposób się nie rozwiniejsz, a jedynie założysz sobie kulę u nogi. Z kredytem będziesz przez kolejne 10 lat niepokoił się a co jak