Wam też tak #!$%@? płacą w #rzeszow? Słucham jakie w innych miastach woj. to mnie dupa boli
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
@Piottix: #!$%@? tzn. ile?
Witam wszystkich bardzo serdecznie! Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony i fajny nawilżacz powietrza? Dodatkowo czy ktoś kojarzy jakiś równie fajny sprzęt do monitorowania warunków w pomieszczeniu i na zewnątrz? (Jakąś stacje meteo?)
#kiciochpyta #nawilzaczpowietrza (pozdrawiam obserwatorów!)
#kiciochpyta #nawilzaczpowietrza (pozdrawiam obserwatorów!)
- 20
ale co to się staneło (gigachad magical Junior jak pisało tutaj 90% społeczności przegrał?)( ͡º ͜ʖ͡º)
#danielmagical #patostreamy
#danielmagical #patostreamy
niemampomyslunannick via Wykop
- 6
@mimik739: co Ty w ogóle opowiadasz? Jak było w okolicach 3 kurs. To jakie 60 PLN i jakie 860 PLN Ty w ogóle wiesz jak bukmacherka działa? XD
niemampomyslunannick via Wykop
- 3
@mimik739: no o czym Ty mówisz chłopie...
Aż się wysiliłem i poszukałem 5 sekund żeby obalić Twoje kłamstwa...
"Koniec! Niespodziewana wygrana Adriana Ciosa przez TKO w rundzie! Kurs na jego wygraną wynosił aż 2.89!"
Aż się wysiliłem i poszukałem 5 sekund żeby obalić Twoje kłamstwa...
"Koniec! Niespodziewana wygrana Adriana Ciosa przez TKO w rundzie! Kurs na jego wygraną wynosił aż 2.89!"
niemampomyslunannick via Wykop
- 5
@mimik739: "Faworytką i to zdecydowaną jest "Najlepsza polska dziennikarka", a kurs na jej zwycięstwo wynosi 1.45. Kurs na wygraną Nikity to 2.37."
Nawet te dwa kursy nie dają Ci takiego AKO o którym Ty piszesz bajkopisarzu
Nawet te dwa kursy nie dają Ci takiego AKO o którym Ty piszesz bajkopisarzu
- 231
Moja mama od czasu do czasu wysyła mi randomowe zdjęcia naszego kota, którego mam w rodzinnych stronach. Przedstawiam wam Czarną Mambę aka Lucynke (。◕‿‿◕。)
#pokazkota #smiesznekotki #dziendobry
#pokazkota #smiesznekotki #dziendobry
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
@szatkownica: słyszałaś o słowie "losowe"?
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
Ale przezabawne jest przeglądanie ofert pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°) wymagań full: 5 lat doświadczenia w kierowaniu zespołem, angielski perfect, wykształcenie wyższe techniczne, oprogramowanie ogarnięte, niemiecki mile widziany. Co oferuje pracodawca? Umowę o pracę, pracę od 8 do 16 oraz uwaga uwaga NIEZBĘDNE NARZEDZIA PRACY XD
#praca #pracbaza
#praca #pracbaza
niemampomyslunannick via Wykop
- 1
- 0
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
@piotre94: wstyd i żenada na całą Polskę, zaorać tą patologie
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
@o_co: w sensie, że od początku roku są problemy z torem, co do cholery? Cały czas przekładanie/odwoływanie zawodów...
Czemu wczoraj na rynku było tak dużo amerykanów, takie grupki nawet po 20 osób #rzeszow
niemampomyslunannick via Wykop
- 6
@wojstenik: Ty, może to przez to, że od prawie dwóch lat stacjonuja tu amerykańscy żołnierze? Nie wiem, ale się domyślam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
niemampomyslunannick via Wykop
- 6
@wojstenik: Stary, Goście biegają koło Wisłoka, koło lotniska, chodzą cały czas po galeriach, wszędzie ich widać, a Ty po takim czasie o takie coś pytasz XD pierwszy raz w Rzeszowie od dłuższego czasu?
Przymierzałem się i nadal przymierzam do wzięcia #kredyt2procent, ale jakoże chcę w tym mieszkaniu od razu zamieszkać, to raczej interesuje mnie rynek wtórny. Co z tego, jak mieszkanie 40-50m2 z rynku pierwotnego do wykończenia w okolicach #rzeszow potrafi kosztować 400-500 tys. zł. A co dopiero z rynku wtórnego, z sensowną do życia jakością wnętrza. Te ceny mieszkań są naprawdę horrendalne. Ostatnio coraz mocniej rozważam jednak wzięcie tego
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
@damian44__: znasz jakieś w miarę ok kalkulatory zdolności kredytowej czy to wszystko do niczego i trzeba iść do doradcy?
Jak budujesz dom to nie masz czasami jakiegoś terminu ukończenia inwestycji? Masz działkę pod to?
Jak budujesz dom to nie masz czasami jakiegoś terminu ukończenia inwestycji? Masz działkę pod to?
Męczy mnie pewien epizod z przeszłości, męczy mnie od roku, ponieważ miał miejsce dokładnie rok temu, dokładnie w tym miejscu w którym wypoczywam, dokładnie na tym tarasie. To wtedy coś się skończyło, czy może raczej ktoś...
3 miesiące przed tym momentem, pewnego razu napisała do mnie pewna panna mająca konto na tym portalu. Kojarzyłem ją wcześniej z wpisów na tagach okołoprzegrywowych i plusowałem. Wypowiedzi bardzo zbliżone do mojego światopoglądu. Pamiętam, jak wspólnie śmieliśmy się z "idź na terapię" i wielu innych rzeczy. Pisała przemiłe komentarze pod moimi wpisami, itd. Rozmowa prywatna też wyglądała bardzo przyjemnie, dużo wspólnych tematów, nocne pisanie, wzajemne zrozumienie. Sytuacja jej była podobna do mojej, samotność, problemy rodzinne, niechęć do życia, brak kontaktu z płcią przeciwną i tak dalej. Ja żaliłem się jej, ona mi. Opowiadaliśmy o przeróżnych rzeczach, tematach, potrafiliśmy pisać po kilka godzin dziennie. Na początku naszej wirtualnej znajomości, prześledziłem jej profil i faktycznie wszystko się zgadzało, a konto kilka lat miało...
Mieszkała bardzo daleko ode mnie, bo w stolicy. Na początku lipca, byłem w Warszawie na dosłownie 1 noc, i w nocy też wylatywałem do Mediolanu w celach biznesowych, była to pilna sprawa, więc wszystko działo się w biegu. Napisała jak już byłem za granicą, że bardzo chciałaby się spotkać.. Niestety później wyszło tak, że lotu powrotnego nie kończyłem w stolicy. Nasze rozmowy trwały dalej. Wnioskowalem z nich, że jej stan psychiczny jest coraz gorszy, zaczęła pisać o chęci wylogowania z gry, bo życie i problemy ją zbytnio przytłaczały. Odradzałem jej to, prowadziłem dialogi, tłumaczyłem. Czułem pewną więź, odległą ale ona istniała, to coś było prawdziwe. To było coś, co dla martwej w środku osoby za jaką się uważam było przedziwne. Nie wysłała mi swojego zdjęcia, ani ja jej swojego. Jedynie się opisaliśmy mniej więcej. Dopiero w profilu znalazłem jej wizerunek wstawiony kilka lat temu. Była w moim typie... Konwersacja nie wyszła poza to miejsce, ona tak jak i ja nie miała innych sociali. Miałem być w Warszawie ponownie pod koniec sierpnia, ustaliliśmy czas i planowaliśmy się spotkać. Oboje się tym cieszyliśmy. Warto zaznaczyć, że NIGDY do czasu obecnego włącznie nie miałem partnerki.
No
3 miesiące przed tym momentem, pewnego razu napisała do mnie pewna panna mająca konto na tym portalu. Kojarzyłem ją wcześniej z wpisów na tagach okołoprzegrywowych i plusowałem. Wypowiedzi bardzo zbliżone do mojego światopoglądu. Pamiętam, jak wspólnie śmieliśmy się z "idź na terapię" i wielu innych rzeczy. Pisała przemiłe komentarze pod moimi wpisami, itd. Rozmowa prywatna też wyglądała bardzo przyjemnie, dużo wspólnych tematów, nocne pisanie, wzajemne zrozumienie. Sytuacja jej była podobna do mojej, samotność, problemy rodzinne, niechęć do życia, brak kontaktu z płcią przeciwną i tak dalej. Ja żaliłem się jej, ona mi. Opowiadaliśmy o przeróżnych rzeczach, tematach, potrafiliśmy pisać po kilka godzin dziennie. Na początku naszej wirtualnej znajomości, prześledziłem jej profil i faktycznie wszystko się zgadzało, a konto kilka lat miało...
Mieszkała bardzo daleko ode mnie, bo w stolicy. Na początku lipca, byłem w Warszawie na dosłownie 1 noc, i w nocy też wylatywałem do Mediolanu w celach biznesowych, była to pilna sprawa, więc wszystko działo się w biegu. Napisała jak już byłem za granicą, że bardzo chciałaby się spotkać.. Niestety później wyszło tak, że lotu powrotnego nie kończyłem w stolicy. Nasze rozmowy trwały dalej. Wnioskowalem z nich, że jej stan psychiczny jest coraz gorszy, zaczęła pisać o chęci wylogowania z gry, bo życie i problemy ją zbytnio przytłaczały. Odradzałem jej to, prowadziłem dialogi, tłumaczyłem. Czułem pewną więź, odległą ale ona istniała, to coś było prawdziwe. To było coś, co dla martwej w środku osoby za jaką się uważam było przedziwne. Nie wysłała mi swojego zdjęcia, ani ja jej swojego. Jedynie się opisaliśmy mniej więcej. Dopiero w profilu znalazłem jej wizerunek wstawiony kilka lat temu. Była w moim typie... Konwersacja nie wyszła poza to miejsce, ona tak jak i ja nie miała innych sociali. Miałem być w Warszawie ponownie pod koniec sierpnia, ustaliliśmy czas i planowaliśmy się spotkać. Oboje się tym cieszyliśmy. Warto zaznaczyć, że NIGDY do czasu obecnego włącznie nie miałem partnerki.
No
niemampomyslunannick via Wykop
- 6
@Van-der-Ledre: a mnie ciekawi czemu po prostu nie pojechałeś do tej Warszawy wcześniej tylko czekałeś na to aż będziesz miał jakąś sprawę w stolicy? Zamiast siedzieć kilka godzin przed telefonem trzeba było pojechać i tyle
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
@Powietrze_z_pompki_od_materaca: też tego nie rozumiem, do Mediolanu w sprawach biznesowych może polecieć, ale do Warszawy pojechać to już nie
@niemampomyslunannick: Od lat nie używam żelazka, wobec czego od ponad 2 lat żelazka w ogóle nie posiadam. I właśnie tak trzeba żyć.
@KomendaGlownaPolicji a ten Cię śmieszy? Bo idea jest ta sama
- 0
Czy w budynku Urzędu Wojewódzkiego jest możliwość zrobienia zdjęcia w dniu składania wniosku o paszport? Mam na godzinę 10:30 #rzeszow
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
- 10
Przypominam o #rozdajo dla każdego plusującego wpis podany poniżej na rabat 40 zł pysznepl oraz ankiecie licencjackiej na temat pracy zdalnej w sektorze usług finansowych w powiecie rzeszowskim do której zachęcam do wypełnienia! Kod rozdam dziś o 18:00.
https://wykop.pl/wpis/71730113/czesc-zbieram-odpowiedzi-do-ankiety-licencjackiej-
https://wykop.pl/wpis/71730113/czesc-zbieram-odpowiedzi-do-ankiety-licencjackiej-
niemampomyslunannick via Wykop
- 2
#rzeszow #jedzzwykopem Wie ktoś jak zrobić taką polewę do lodów jak dają w Myszce? Albo gdzie kupić jeżeli nie mają swojej polewy.
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
@sign: wiesz, że są różne gusta?
- 0
Którędy lepiej jechać z Rzeszowa do Ustrzyk? Gdzie lepsza droga?
#rzeszow #ustrzykidolne #podkarpacie #bieszczady #motoryzacja
#rzeszow #ustrzykidolne #podkarpacie #bieszczady #motoryzacja
niemampomyslunannick via Wykop
- 1
@cherrz: ja bym przez Sanok i Lesko jechał
niemampomyslunannick via Wykop
- 0
@bugg: za tyle ile zostało kupione czyli 345 PLN
Chciałem podzielić się z wami problemami w związku i prosić o poradę. Mam 21 lat, jestem od 2 lat w zwiazku z dziewczyną. Mieszkamy razem od pół roku.
Na początku związek był super. Świetnie się dogadywaliśmy. Z biegiem czasu coś zaczęło się #!$%@?ć. W między czasie wyszło na jaw ze moja dziewczyna ma problemy emocjonalne. Odkąd mieszkamy razem jest tragedia.
Ale wszystko po kolei. Zaczęło się od poniżania mnie i wyzywania od czasu do czasu. Potem doszło rzucanie się z łapami na mnie (żadnej szkody nie zrobiła, ona 60kg wagi ja ponad 100 i muskularna budowa ciała - od razu ja opanowywałem). Oczywiście wszytko to robiła gdy była zła. Potem doszło do mówienia do mnie „zdechnij”, „chce żebyś zniknął z mojego życia” - oczywiście potem za wszystko prezpraszala. Ogólnie bliskości praktycznie nie ma, gdy chce wykonać jakiś ruch przegania mnie, czasem sama wyjdzie z inicjatywą ale jest to bardzo rzadkie. Dodatkowo jakiś czas temu okazało się ze pisze z kolegą z pracy (wiadomo co). Porozmawiałem z nią o tym obiecała ze się zmieni i będzie wszystko super. Teraz jest trochę lepiej ale i tak czuje się niedoceniony i odrzucany przez nią pomimo tego ze mówi ze mnie kocha i widzi ze mną przyszłość.