Otóż gdy Niemcy w ramach swojego kulturkampf-u i sowieci w ramach walki klas pogonili zagranicę lub do piachu herbową szlachtę w pierwszej połowie XX wieku, to powstała próżnia w społeczeństwie a jak wiadomo próżni rzeczywistość nie lubi więc miejsce feudalnej części społeczeństwa weszli akademicy, więc organizacja oświaty wyższej to niemal Polska z czasów rozbicia dzielnicowego gdzie:
System szkolnictwa wyższego w polsce jest spaczony i nie jest tutaj potrzebny przykład Bartosiaka czy inny, wystarczy pójść na studia i zapoznać się z kadrą "Starych Pryków" młodym się chce starym już nie. Wystarczy posłuchać takiego starego pryka zobaczyć ile ma osób na auli (o ile nie są to obowiązkowe wykłady na zaliczenie studenci wiedzą o co chodzi) Wystarczy spojrzeć na rankingi uczelni, na patenty, na "innowacyjne odkrycia" i wszystko staje się
#przemyslenia
Otóż gdy Niemcy w ramach swojego kulturkampf-u i sowieci w ramach walki klas pogonili zagranicę lub do piachu herbową szlachtę w pierwszej połowie XX wieku, to powstała próżnia w społeczeństwie
a jak wiadomo próżni rzeczywistość nie lubi więc miejsce feudalnej części społeczeństwa weszli akademicy, więc organizacja oświaty wyższej to niemal Polska z czasów rozbicia dzielnicowego gdzie:
- uczelnie to księstwa