Tak przeszedłem się dzisiaj koło kościoła i przypomniały mi się perfumy które kiedyś wachalem. Najbliżej bym je określił jako: zimna kaplica w której leży na wystawcę nieboszczyk, wokół są wiązanki kwiatów a całość jest oczadzona dymem z kadzidła - taki zapach mdło-stęchly kwiatów zywiczno dymny. Pomóżcie znaleźć co to było #perfumy
pieknylowca









