Zgadzam się z twoimi obserwacjami. Wiele ludzi po usłyszeniu diagnozy "Depresja" uznaje że są ofiarami strasznej choroby i to przez chorobę są tacy jacy są. Postrzeganie siebie jako ofiary jest jedną z przyczyn depresji, więc jak taka osoba dostanie diagnozę, logiczną konsekwencją będzie to że zacznie postrzegać się jako ofiara jeszcze bardziej.
Możemy patrzeć na świat na 2 sposoby. Albo uznamy że świat zły i straszny a ludzie niedobrzy a my jesteśmy dobrzy i jesteśmy ofiarami tego złego świata. Albo uznamy że świat jest jaki jest i problemu będziemy szukać w sobie. Świata za bardzo nie da się zmienić ale my może pracować nad sobą i sprawiać że w tym świecie będziemy sobie jakoś radzić. Tylko ten drugi sposób myślenia jest prawidłowy. Pierwszy sposób prowadzi do
Może osoba bez depresji postrzega pewne rzeczy prawidłowo i może kroczyć przez życie prawidłową ścieżką co prowadzi do tego że czują uczucie sensu życia.
Jak miałem depresję bardzo często myślałem że życie nie ma sensu i rozpaczliwie szukałem logicznego dowodu, próbowałem rozumem zrozumieć. Niestety codziennie oglądałem ludzi u których