Polecam spektakl Co gryzie Gilberta Greape'a(musical z muzyką graną na żywo) który jest teraz gramy w Akademii Teatralnej w Krakowie (dawne PWST) przez studentów. Wymagane podstawy angielskiego, bo piosenki są w tym języku. Bardzo ciekawa rzecz o konfliktach w rodzinie z problemami, ale nie są to takie konflikty jak u danielmagical, tylko bliższe nam. Np czy powinniśmy opiekować się rodziną, czy raczej zadbać o siebie. Słodko-gorzki ale pozostawia ciepłe odczucia. Na marginesie
@lubie_jablka: Bardzo podobało! Wypatrzyłam jeszcze kilka sztuk, na które mogłabym się tam wybrać, bo brzmią zachęcająco. Nadal nie mogę uwierzyć jakie wspaniałe głosy mieli Aktorzy, i jak dobrze się ich słuchało, aż ciężko mi było uwierzyć, że to wszystko na żywo. Do tego również wspaniała Orkiestra, co zupełnie zmienia odbiór takiej sztuki; Panowie grali rewelacyjnie, i widziałam że ich też ten występ cieszył.
Muszę powiedzieć, że Przemysław Kowalski (grał Gilberta)
@Xtal: Ciezko mi się tak wypowiadać, bo do każdego trafia inna formą sztuki, ale dla mnie było to przekombiniwane, nie podobają mi się takie udziwnienia i nowoczesność w czymś co jest klasyka. Dużo osób wyszło w trakcie przerwy, i słuchając ich opinii byli mocno rozczarowani, więc to nie tylko moje zdanie. Marne odwzorowanie tej wspaniałej powieści, przekaz jaki płynie że sztuki mija się z tym co autor miał na mysli.
@Xtal: Do teatru chodzę dość często, więc może jakimś wielkim znawca i ekspertem od wydawania opinii nie jestem, ale uważam że jakieś tam pojęcie mam. I z moich obserwacji to ostatnio ciężko trafić na dobrą sztukę, o której można potem rozmawiać, wymieniać opinie, która zostawia pozytywne wrażenie i wbija się w pamięć. Większość jest na siłę dziwna, długa, coraz częściej zauważam że dużo osób ucieka podczas przerwy, jeśli taka jest.
@Xtal: Dokładnie, zgadzam się. Jedyny spektakl z którego wyszłam to byli Podopieczni w Teatrze Starym, już jakieś dwa lata temu. Wyszlo wtedy całe mnóstwo osób, czekałam na chłopaka przed teatrem bo gdzieś zaginął w tym tłumie, i akurat jakas miła starsza pani, palac nerwowo papierosa, zagadała do mnie, że takiego gówna dawno nie widziała, i drugi raz w życiu zdarza jej się wyjść z teatru. Ja kilka razy byłam blisko,
@Xtal: KTO jest ok, Teatr Stary też, ale nie wszystkie sztuki (mogę zrobić przegląd tego co mi się podobało, bo swego czasu, tak z dwa lata wstecz, to widziałam tam każda sztukę), ostatnio byłam też w Stu na Biesach i było świetne, oraz w MOSie na Bóg Mordu (jeśli widziałeś R--ź Polańskiego i się podobało to polecam, to oparte na tej samej sztuce). W Ludowym podobały mi się Sarenki i