Absurd! Bank nie może uwierzyć w... śmierć klientki. Akt zgonu nie wystarcza!
Co trzeba zrobić, żeby bank przyjął do wiadomości śmierć swojej klientki? Na zdrowy rozum powinno wystarczyć przesłanie kopii aktu zgonu. Niestety, w przypadku jednego z czytelników blogu 'Subiektywnie o finansach' oraz banku Santander tak łatwo nie było. Czyżby bank wychodził z...
z- 105
- #
- #
- #
Consumer Finance - pośrednik. To jeden z przekrętów Santandera. To samo dotyczy się samego kredytu, którego udzielił pośrednik a nie bank.
Staram się jakoś dalej żyć, aczkolwiek puste to życie i smutne.
O fakt wprowadzenia w błąd ewentualnego klienta. To że instytucja nie jest nadzorowana przez KNF w moim wypadku też jest argumentem iż jest to przekręt, będę musiał zgłosić całą Grupę Santander. Miło, że się połączyły, będzie łatwiej. Obie instytucje mają siedzibę w jednym
Prawnik natomiast to adwokat i radca prawny pracujący w dużej kancelarii prawniczej, z wieloletnim stażem, prywatnie mój kuzyn.
Wygląda to tak, dzwonek, cisza, Ty mówisz halo, cisza, dopiero po jakichś 7-10s odzywa się głos z automatu - "Proszę czekać na połączenie", w tle zaczyna lecieć muzyczka i równo po 37 sekundach się rozłączają.
Oczywiście mogę tak zrobić, ale taki komunikat usłyszy każdy dzwoniący. Nie koniecznie jest mi to na rękę.