Po kraksie na ścieżce rowerowej trzeba było wymienić gripy (i prawdopodobnie hamulec, to okaże się jutro - klamka się jakoś dziwnie wygięła, nie mogę nijak wyregulować - a jak już wymieniać, to po co samą klamkę, skoro można cały hamulec... ;)) i... ta dam! #chwalesie Rower przestał wyglądać poważnie, będzie teraz tylko wzbudzał uśmiechy politowania. Ale chociaż w krzakach go będzie widać!
#rower #dziewczynynarowery

Trochę się pożalę: wjechał we mnie na ścieżce rowerowej koleś z zespołem Downa. Kurde. Jestem wściekła, ledwo ruszam ręką, zastanawiam się czy nie jechać jej prześwietlić, a od opiekuna jeszcze zgarnęłam opierdziel, że za szybko jechałam (serio? jaka prędkość byłaby odpowiednia na ścieżkę: 5 km/h?) i że mogłam jechać bliżej brzegu. Ano nie mogłam - po prawej miałam konstrukcję kładki dla pieszych, a koleś jechał z naprzeciwka samym środkiem ścieżki, po czymPokaż całość

Gdzie w Krakowie na kurs angielskiego pod kątem IELTS? Do konwersacji mam fajne miejsce, ale wolę coś bardziej nastawionego konkretnie na egzamin. British Council wydawał mi się pierwszym rozsądnym miejscem tego typu, ale coś się dziwnych opinii naczytałam i zastanawiam się nad ich (opinii) wiarygodnością. Odpowiedź od British Council na zadane mailowo pytania też nie napawa optymizmem.
Ktoś coś? Korzystaliście? Polecacie inną szkołę?
Co do szczegółów: potrzebuję tak z 8-9 i niePokaż całość

Gdzie w Krakowie na kurs angielskiego pod kątem IELTS? Do konwersacji mam fajne miejsce, ale wolę coś bardziej nastawionego konkretnie na egzamin. British Council wydawał mi się pierwszym rozsądnym miejscem tego typu, ale coś się dziwnych opinii naczytałam i zastanawiam się nad ich (opinii) wiarygodnością.
Ktoś coś? Korzystaliście? Polecacie inną szkołę?

#krakow #angielski #ielts #britishcouncil #szkolyjezykowe #mirkopomusz

73923 + 40 = 73963

Ojców i Dolinka Sąspowska. Opis pominę, ponieważ po prostu było bosko, pokontemplowałam przyrodę nad Sąspówkę, wróciłam uwalona błotem i naprawdę niewiele więcej mi potrzeba do szczęścia. Dokonałam też dziwnej obserwacji - albo baby są nieporadne bardziej niż ustawa przewiduje, albo takie udają: dwie laski, jedna po drugiej, jęczały facetom, że nie zejdą ze skałki (od drugiej strony Bramy Krakowskiej, nie tej gdzie są ławeczki, są takie malutkiePokaż całość

46334 + 19 = 46353

Miałam jechać wczoraj odwiedzić Dolinkę Sąspowską, ale lało. Dziś do wczesnego popołudnia również. Poddałam się, zabrałam za książkę, kiedy przez okno zaczęło nieśmiało świecić słońce. Stwierdziłam, że chociaż jakiś kulturalny objazd okolicy zrobię po asfalcie - bo kolano, bo może raz wypadałoby wrócić jak człowiek, bo na chwilę tylko. Oczywiście ostatecznie zjechałam w lasek - mam niedaleko, a asfalt nudny ;) Było błotko <3 To by byłoPokaż całość

Polecicie jakiegoś dobrego ortopedę na NFZ? Nie na NFZ wiem gdzie iść, ale może uda się znaleźć kogoś dobrego w ramach tego śmiechu wartego ubezpieczenia? Jeszcze chodzę, jeszcze jeżdżę, więc nie musi być na cito, poczekam na termin spokojnie.
Jeśli to coś wnosi, to rzecz dotyczy napierniczającego od zawsze, a ze znacznie zwiekszoną od paru tygodni bolesnością kolana.

#krakow #ortopeda #lekarz

31198 + 34 = 31232

Do Bramy Krakowskiej i spróbować znaleźć miejsce, które mi kiedyś pokazał brat w Dolince Sąspowskiej. Pogoda zachęcała, temperatura trochę mniej - zmarzluch jestem. Ostatecznie uzbrojona w trzy warstwy cienkich ciuchów pojechałam. Po drodze miałam okazję zaobserwować, jak rodzice nie pilnują dzieci: w Giebułtowie, koło Matki Boskiej Rowerowej, jest przejazd przez ulicę. Niespecjalnie paskudny, ale też niespecjalnie komfortowy - przy większym natężeniu ruchu wygodniej jest po prostu zejść zPokaż całość

25621 + 39 = 25660

Z wczoraj. Sobotę spędziłam w robocie, więc niestety nic z roweru nie wyszło, ale kiedy obudziłam się w niedzielę samodzielnie, bez budzika, w dodatku po 5 godzinach snu całkowicie wyspana (nie zdarza mi się to zbyt często), a słońce oświetlało cały pokój, to stwierdziłam, że nie ma chwili do stracenia.
Kierunek -> Ojców i Brama Krakowska (bo bez Bramy się nie liczy). Kolano, które nie daje mi spokoju odPokaż całość

Rowerowe ludki, powiedzcie Wy mi czy macie jakieś doświadczenie z tymi decathlonowymi niby mtb - Rockriderami?
Tata w końcu przyjął do wiadomości, że jego rowery nadają się co najwyżej na złom (ale dopiero po tym, jak panowie z serwisu uczciwie mu powiedzieli to samo) i zaczyna szukać roweru. Jeździ sobie jak jest ciepło po naście-30 km jakieś 4-5 razy w tygodniu, wiek: prawie 70. Dróżki polne, ścieżki rowerowe, asfalt, chodnik, parki, raczejPokaż całość

17099 + 19 = 17118

Z wczoraj - ruszenie tyłka po zimie. W zimie tylko podjeżdżałam czasami do roboty, ale z reguły tuptałam na piechotę, więc rowerek stał mało używany. Poniosło mnie kiedyś na śnieg, ale jednak zimno to nie dla mnie i czekałam aż się ociepli.
Krokusy już są, pączki na drzewach również, może niedługo będzie pięknie. Póki co trasa Kraków - Giebułtów przez pola zabudowała się jeszcze bardziej, powstały jużPokaż całość

31399 - 36 = 31 363

Niedzielny Turbacz. Start w Rzekach, niebieskim do góry, potem z Turbacza przez Przysłop, Jaworzynę Kamienicką na Gorc. Z Gorca w dóóóóóóóół! <3
No coś pięknego, rano zimno jak cholera, trzęsłam się przez pierwsze pół godziny. Później już dobrze. A widoki... żyć, nie umierać! W tym sezonie z wyższych rejonów to chyba tyle. Chociaż...

#rowerowyrownik

95358 - 12 - 7 - 14 = 95325

"Różnych dziwnych ludzi już widziałem na szlakach, ale takie to pierwszy raz. Szacun!". "Dzielne dziewczyny!". I wiele, wiele innych słów od ludzi po drodze - tych z plecakami, tych na fullach, tych na elektrykach, GOPRowców, ludzi ze schroniska. Czyli z sakwami i namiotem na Stare Wierchy, a później na Turbacz.

Pięknie tak, że aż trudno opisać w paru zdaniach. Żyć się chce!

(zdjęciePokaż całość

Tak że ten... uważajcie jak jeździcie ;)

#rower #bajkowadziewczyna #mtb

Jakie plastikowe śledzie namiotowe polecacie? Muszę wymienić metalowe, trzeba obciąć wagę. Fajnie, żeby się nie spsuły szybko i żeby serio dobrze się wgryzały w podłoże. Ktoś coś?
#kiciochpyta #namiot #outdoor #camping #trekking #sprzetturystyczny

151980 - 48 = 151 932

Brama Krakowska -> Dolinka Sąspowska -> Maczuga Herkulesa

Podejrzana rzecz z tym rowerem. Przy Maczudze jeszcze z rowerem nie byłam, pojechałam więc dzisiaj. Do Maczugi pięęęęękny zjazd, ale im dalej, tym większy niepokój mnie ogarniał. Skoro jest w dół, to później musi być pod górę. Im dalej, tym większą górę widzę w wyobraźni, pod którą trzeba podjechać na koniec. Dojechałam do Maczugi i nic. Dalsza drogaPokaż całość

189386 - 40 = 189346

Do Ojcowa i Dolinki Kluczwody z bratem. Wyjechaliśmy przed 8, żeby zdążyć przed upałem, udało się :D Po drodze spora ilość biegaczy, którzy najwyraźniej mieli podobny plan, rowerzystów jak na lekarstwo - pod Bramą jeden chlopaczek na szosie pytający o nawierzchnię, wracając przez Szyce drugi chłopak z naprzeciwka. Tyle. Fajnie!

#rowerowyrownik

Muszę wymienić kask, nie wiem tak właściwie gdzie przywaliłam i kiedy, ale ma dość widoczną rysę wewnątrz. Co polecacie?
Wymagania: daszek, przewiewny, siatka (chociaż na upartego mogę sobie podkleić sama) w otworkach, żeby owady się nie wplątywały we włosy, nie czarny ani biały, fajnie jakby miał wygodny otworek do przeplecenia przez niego kucyka/warkocza, ale to już taka bonusowa pierdółka. Jakieś w miarę budżetowe, a dobre propozycje?
Jeździłam do tej pory w GiroPokaż całość

201253 - 41 - 20 - 33 - 35 - 31 = 201 093

Rowerowe Stołowe z ostatniego tygodnia na rowerze z kumpelą. Były jeszcze dwie jazdy, ale ślad po nich zaginął - bateria szybko padała (a wczoraj na dworcu po kilku godzinach jazdy zorientowałam się, że w ogóle telefon zgubiłam, nie wiedziałam), bo zasięgu prawie nie było, więc jak nie zapomniałam, to wklepywałam z licznika, a tych dwóch jakoś nie wrzuciłam.Pokaż całość

251521 - 39 = 251482

Zajechać smutki i wytaplać się w błocie. Wczoraj padało co chwilę i to, co było dziś w dolince Kluczwody, to po prostu coś pięknego! W błocie wszystko poza częścią twarzy, którą mi buff osłonił. W dolince ze cztery razy przejeżdża się przez potoczek i obserwacje wskazują na to, że porteczki rzeczywiście są w miarę wodoodporne... z zewnątrz - dopóki woda nie naleje się do nich środkiem nogawki,Pokaż całość