Bekę mam z ludzi którzy wczuwają się w swoją pracę i się starają, wręcz żyją pracą. No i w imię czego to wszystko? Myślisz że ktoś to doceni? W pracy nikt się nikim nie przejmuje, wszystko to pozory, każdy myśli tylko o sobie i o tym żeby odbębnić 8 godzin, iść do domu i zapomnieć o robocie. Trzeba lawirować i robić wszystko na minimum tak żeby nie mieli podstaw by cię zwolnić

ViniciusZunior










