Tak sobie siedzę popijając Van Pura i mi się przypomniało takie małe #coolstory, albo #niecoolstory, a dla niektórych nawet #sadstory.
Otóż stojąc nie dawno w kolejce w Biedronce, moją uwagę przykuła jakaś kobita, (ok. 30l.) taki patus trochę :D. która juz po dokonaniu zakupów gadała z jakąś psiapsiółą, i co chwilę darła ryja na cały sklep do swojego syna (na oko 4-5 lat) (który biegał sobie w koło), żeby
Pewnego razu w jakimś niewielkim miasteczku gdzieś w Polsce postanowiono zorganizowac zawody w pływaniu dla amatorów. Rozpoczęto zapisy. Do faceta, który przyjmował zapisy zgłasza się pierwszy ochotnik, facet bez rąk. Przyjmujący się pyta:
- no, ale jak pan będziesz pływał?? przeciez nie ma pan rąk?
- no normalnie, nogami!
OK. Po paru chwilach zgłasza się kolejny chętny, ale tym razem bez nóg. Przyjmujący zdziwiony:
#pijzwykopem