Ci z #nofapchallenge nie mają za dużo tesotsteronu dlatego im się to udaje,
@Aokx: Poważnie czy nie, odpowiem. Nie zawsze większy teść = większe libido. Poza tym to tylko wymówka bo w każdej sytuacji jesteś w stanie z tego zrezygnować. Kluczową role odgrywa dyscyplina i samozaparcie a to możesz ćwiczyć, niezależnie od przypadku i ostatecznie dojść do tego samego poziomu, co ten, co ma "łatwiej".
W szukaniu mieszkania na wynajem najbardziej mnie r---------a w niektórych ogłoszeniach jedna rzecz.
K---a, nie dość, że zamiast kontaktu z właścicielem wszystko załatwiam z jakimś mirasem dla którego to kolejne z wielu mieszkań i w sumie wie o nim tyle ile mu właściciel powie, to jeszcze mam za takie wątpliwej jakości udogodnienie płacić tysiaka czy ile sobie tam liczą xD
Nie wiem, może to ja jestem dziwny, ale dla mnie zaleta jest wtedy, kiedy wszystko mogę ugadać bezpośrednio z osobą, której będę co miesiąc przelewał 1/3 wypłaty
Wymagana prowizja dla biura
K---a, nie dość, że zamiast kontaktu z właścicielem wszystko załatwiam z jakimś mirasem dla którego to kolejne z wielu mieszkań i w sumie wie o nim tyle ile mu właściciel powie, to jeszcze mam za takie wątpliwej jakości udogodnienie płacić tysiaka czy ile sobie tam liczą xD
Nie wiem, może to ja jestem dziwny, ale dla mnie zaleta jest wtedy, kiedy wszystko mogę ugadać bezpośrednio z osobą, której będę co miesiąc przelewał 1/3 wypłaty
@ArRog: Zgadza się, wynika to z paru wpadek w diecie. Ale miejmy nadzieje, że się one nie powtórzą. Przerabiałem już wiele nałogów z którymi sobie poradziłem. Wiec wiem, że nigdy nic nie idzie idealnie. Ważne, aby po jednym kroku w tył, zrobić dwa do przodu. Aż do celu ʕ•ᴥ•ʔ. Waga będzie schodziła, jeszcze nie ma zastoju ani nic z tych rzeczy.
- 0
Witajcie Mireczki, jest to mój trzeci wpis na Wykopie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dziś raczej krótko, zwięźle i na temat. Jak co każdej nocy ostatnimi czasy miałem sen. Drugi dzień jestem na odwyku od cukru, nie odstawiłem go całkowicie tak jak część może myślała, po prostu mocno go ograniczam :D Zamiast przed pracą obżerać się ciastkami i popijać to colą, bo moja leniwa d--a (aczkolwiek ostatnio zauważyłem że chyba mam więcej motywacji do działania, być może to efekt #nofap) nie chce sobie zrobić czegoś choć w małym stopniu zdrowego, staram się ten cukier ograniczać do produktów gdzie on się po prostu znajduje. Colę zastąpiłem wodą, typowych słodyczy póki co wcale staram się nie ruszać. Wydaje mi się że samopoczucie jest ok, największą zmianą póki co (tylko po tych 2 dniach bez dużych ilości cukru) jest zdecydowanie lepsze samopoczucie, nie jestem taki ospały. Wcześniej potrafiłem sobie robić drzemki po 2h w ciągu dnia jak się nawpychałem tego syfu XD. Jakiegoś mega dużego parcia na słodkie odziwo też nie mam.
Co do #nofapchallenge cisnę dalej z tematem, poranny drągal jest, więc i chyba rak jąder też mi nie grozi ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jest to mój pierwszy taki długi #nofapchallenge, myślę że będę się zbliżał do tych ok. 2 tygodni, ciężko mi powiedzieć coś odnośnie zmian jakie zauważyłem, chyba jestem ciut bardziej rozgadany w pracy (z kierownikiem, innymi pracownikami), wykonanie telefonu do kierownika nie było jakimś mega stresującym przeżyciem xD Oddawałem samochód do mechanika 2 dni temu i w sumie z Nim też na dość dużym luzie rozmawiałem, sam nawet zaczynając kilka tematów, więc chyba jeśli chodzi o taką ciut większą pewność siebie...to wydaje mi się że na plus. Aczkolwiek narazie dalej obserwuję i nie wyciągam jakiś 100% wniosków.
Zastanawiam się jak z moim libido, bo od wczoraj mam jakieś dziwne wrażenie że przestaje mnie ciągnąć do p---o i ogólnie popęd jest trochę mniejszy xd Nie będę ukrywał że średnio mi się
Co do #nofapchallenge cisnę dalej z tematem, poranny drągal jest, więc i chyba rak jąder też mi nie grozi ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jest to mój pierwszy taki długi #nofapchallenge, myślę że będę się zbliżał do tych ok. 2 tygodni, ciężko mi powiedzieć coś odnośnie zmian jakie zauważyłem, chyba jestem ciut bardziej rozgadany w pracy (z kierownikiem, innymi pracownikami), wykonanie telefonu do kierownika nie było jakimś mega stresującym przeżyciem xD Oddawałem samochód do mechanika 2 dni temu i w sumie z Nim też na dość dużym luzie rozmawiałem, sam nawet zaczynając kilka tematów, więc chyba jeśli chodzi o taką ciut większą pewność siebie...to wydaje mi się że na plus. Aczkolwiek narazie dalej obserwuję i nie wyciągam jakiś 100% wniosków.
Zastanawiam się jak z moim libido, bo od wczoraj mam jakieś dziwne wrażenie że przestaje mnie ciągnąć do p---o i ogólnie popęd jest trochę mniejszy xd Nie będę ukrywał że średnio mi się
@Kadet20: Bez obaw, sprzęt i popęd jest na wysokim poziomie. Tylko, że uśpiony i lepiej go nie rozbudzać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Flatline będzie wtedy gdy będziesz przygnębiony, z zerową motywacją, świat będzie w czarnych kolorach i będziesz czuł się jak przed. Bywa, że to jest na przemian z euforią i super samopoczuciem. Takie skrajności.
Flatline będzie wtedy gdy będziesz przygnębiony, z zerową motywacją, świat będzie w czarnych kolorach i będziesz czuł się jak przed. Bywa, że to jest na przemian z euforią i super samopoczuciem. Takie skrajności.
- 1789
Pomocy!
Zona w trakcie klotni powiedziala, ze mam racje. Co robic? Co teraz? Co dalej?
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Zona w trakcie klotni powiedziala, ze mam racje. Co robic? Co teraz? Co dalej?
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
@Mariusz30: K---a, jakie to prawdziwe xD
#nofapchallenge czy uprawianie seksu jest dozwolone czy też resetuje wyzwanie?
@BiauekPan: @Rozumiem: @Radwiat: No właśnie nie można, jeżeli robimy hardmode, a to on tak naprawdę dostarcza najwięcej benefitow. Dla organizmu nie ma większego znaczenia czy nasienie wystrzeli w kobietę czy chusteczkę. W obu przypadkach pozbywamy się tego nasienia i następuje ogromny wyrzut dopaminy i gdy jest to częste to rozregulowujemy układ hormonalny, a dodatkowo nasze receptory androgenowe robią się mniej wrażliwe i mniej testosteronu jest aktywnego.
@Rozumiem: Wiadomo, że nie ma co porównywać seksu do masturbacji, bo przy drugim dochodzą jeszcze wyrzuty sumienia i takie poczucie, że to żałosne po prostu jest. Przynajmniej ja tak miałem, gdy jeszcze byłem uzależniony i to robiłem. Teraz wolałbym być cały rok nofap niż dokonywać samogwałtu, jeżeli nie miałbym możliwości seksow. Więc od strony psychicznej, ma to znaczenie. Ale zgodzę się, że najtrudniej jest trzymać umiar niż w ogóle czegoś
- 4
Witajcie Mireczki, jest to mój drugi wpis na Wykopie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dziś postanowiłem że trochę zaostrzę mój #nofapchallenge. Od dzisiaj ograniczam przede wszystkim social media. Mowa tu głównie o Instagramie, na którym często natrafiałem na zdjęcia kobiet w bikini, ostatnio zdałem sobie sprawę że przez Instagrama po części "oszukiwałem" #nofapchallange. Oczywiście nie biłem polerowałem miecza do zdjęć na instagramie, ale zdecydowałem się od dzisiaj wejść na taki hard poziom. Mam na myśli oczywiście #noporn i #nofap z którym cisnę już ok. 2 tygodnie, od dzisiaj dodam do tego jeszcze brak słodyczy i napojów słodzonych (będzie o tym niżej). Oraz oczywiście jak pisałem wcześniej, ograniczenie social mediów tj. Instagram, gdzie co drugie zdjęcie to zdjęcie laski w bikini, lub skąpo ubranym wdzianku.
Noc minęła spokojnie, miałem jakiś sen (tak jak pisałem w ostatnim wpisie, mam je teraz często) ten jednak był zupełnie normalny. Z rana oczywiście sztywno między nogami i chęć walenia szkopa po kasku. Tak jak pisałem wam wyżej, od dzisiaj też postaram się mocno ograniczyć słodycze i coca-colę. To wbrew pozorom też nieźle wjeżdża na banie i uzależnia (od słodyczy jestem na bank uzależniony), więc też jestem ciekaw jak przez najbliższe 2/3 dni będzie reagował mój organizm, czy będę z powodu ograniczania ich wkurzony, zdenerwowany itp.
Chciałbym podziękować z tego miejsca @goodguy oraz @blackceeat_official za odpowiedzi w ostatnim wpisie i wytłumaczenie mi kilku pojęć. Dziś bez hasztag#przegryw (i już prawdopodobnie do końca) bo w ostatnim wpisie
Noc minęła spokojnie, miałem jakiś sen (tak jak pisałem w ostatnim wpisie, mam je teraz często) ten jednak był zupełnie normalny. Z rana oczywiście sztywno między nogami i chęć walenia szkopa po kasku. Tak jak pisałem wam wyżej, od dzisiaj też postaram się mocno ograniczyć słodycze i coca-colę. To wbrew pozorom też nieźle wjeżdża na banie i uzależnia (od słodyczy jestem na bank uzależniony), więc też jestem ciekaw jak przez najbliższe 2/3 dni będzie reagował mój organizm, czy będę z powodu ograniczania ich wkurzony, zdenerwowany itp.
Chciałbym podziękować z tego miejsca @goodguy oraz @blackceeat_official za odpowiedzi w ostatnim wpisie i wytłumaczenie mi kilku pojęć. Dziś bez hasztag#przegryw (i już prawdopodobnie do końca) bo w ostatnim wpisie
@Kadet20: Powodzenia. Przegrywów nie słuchaj bo im taki stan w jakim się znajdują - odpowiada. Będą krytykować każde działanie prowadzące do polepszenia sytuacji życiowej, zamiast zacząć pracować nad sobą. Ale to wymaga wysiłku i tu jest problem, wiec wola się utwierdzać nawzajem w swoich błędnych przekonaniach i tworzyć teorie, wyciągnięte z d--y.
Z cukru bardzo ciężko zrezygnować ale do wszystkiego idzie się przyzwyczaić. Musisz tylko odzwyczaić organizm, tak jest ze
Z cukru bardzo ciężko zrezygnować ale do wszystkiego idzie się przyzwyczaić. Musisz tylko odzwyczaić organizm, tak jest ze
#anonimowemirkowyznania
Spotykam się z super dziewczyną, która pracuje w Lidlu i dorywczo sprząta mieszkania i nie wiem co zrobić bo trochę wstydze się tego gdzie ona pracuje ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Mam 30 lat i ponad miesiąc temu poznałem na domówce pewna dziewczynę, nowa koleżanka zrobiła na mnie duże wrazenie, przegadaliśmy prawie całą impreze. Przez ostatnie 3 tygodnie spotkaliśmy się 6 razy i coraz bardziej ją lubie. Dziewczyna jest naprawde fajna, mamy podobny pogląd na zycie, wyznajemy podobne wartości, interesuje ją wiele rzeczy, jest asertywa co zrobiło na mnie wrazenie, ma swoje zainteresowania, naprawde jest fajna. Problem jest taki, że pracuje w Lidlu i dorywczo sprzata mieszkania. Szczerze powiedziawszy mam mętlik w głowie bo niektóre rzeczy mi w tej całej historii nie pasują: dziewczyna jest po studiach, ma magistra administracji czyli raczej głupia nie jest, wiem, ze ma własne mieszkanie (dowiedziałem się od jej koleżanki), wiem też że kiedyś pracowała jako sekretarka a od 2 lat pracuje w Lidlu i sprzata mieszkania. Czy to nie jest jakieś podejrzane? Skoro pracowała jako sekretarka to mogłaby znaleźć sobie prace biurową, ale ona wybrała prace fizyczną, która z resztą do lekkich nie należy... No nie wiem , ona ma 30 lat i nie najlepsze perspektywe zawodowa przed soba jak zamierza dalej tam pracować...
Po drugie, na początku mi to nie przeszkadzało, ale im więcej o tym myślę, tym mam więcej wątpliwości i wstydze się tego gdzie ona pracuje... Czuje wstyd i normalnie jestem aż skępowany jak wyobraże sobie w głowie, że przedstawiam ją moim znajomym i mowie im gdzie ona pracuje. Nikt z moich kolegów i ich partnerek nie pracuje jaka osoba fizyczna i czuje, ze będzie mi głupio, ze dziewczyna z którą się spotykam pracuje tam gdzie pracuje.
Poza tym różnica w zarobkach między nami jest zapewne spora bo ja mam na rękę 7 tysięcy (tak tak, zaraz ktoś mi napisze, że zarabiam tylko 7 tysięcy, przeliczy to na euro itp. ale mi chodzi po prostu o różnice w naszych zarobkach). Dziewczyna chyba raczej żyje skromnie, na wykopie też dosyć często ktoś pisze, ze różnica w zarobkach w związku jest duża i są kłopoty jak trzeba gdzies jechać na wakacje czy wyjść do droższej restauracji a nie mam zamiaru być sponsorem. Chociaż dziewczyna na spotkaniach sama za siebie płaci, ale jak pada propozyja wyjścia z jej strony to idziemy gdzieś po prostu do kawiarni, na ciastko, kawe czy jakiś koktajl, wiec te rachunki raczej zbyt
Spotykam się z super dziewczyną, która pracuje w Lidlu i dorywczo sprząta mieszkania i nie wiem co zrobić bo trochę wstydze się tego gdzie ona pracuje ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Mam 30 lat i ponad miesiąc temu poznałem na domówce pewna dziewczynę, nowa koleżanka zrobiła na mnie duże wrazenie, przegadaliśmy prawie całą impreze. Przez ostatnie 3 tygodnie spotkaliśmy się 6 razy i coraz bardziej ją lubie. Dziewczyna jest naprawde fajna, mamy podobny pogląd na zycie, wyznajemy podobne wartości, interesuje ją wiele rzeczy, jest asertywa co zrobiło na mnie wrazenie, ma swoje zainteresowania, naprawde jest fajna. Problem jest taki, że pracuje w Lidlu i dorywczo sprzata mieszkania. Szczerze powiedziawszy mam mętlik w głowie bo niektóre rzeczy mi w tej całej historii nie pasują: dziewczyna jest po studiach, ma magistra administracji czyli raczej głupia nie jest, wiem, ze ma własne mieszkanie (dowiedziałem się od jej koleżanki), wiem też że kiedyś pracowała jako sekretarka a od 2 lat pracuje w Lidlu i sprzata mieszkania. Czy to nie jest jakieś podejrzane? Skoro pracowała jako sekretarka to mogłaby znaleźć sobie prace biurową, ale ona wybrała prace fizyczną, która z resztą do lekkich nie należy... No nie wiem , ona ma 30 lat i nie najlepsze perspektywe zawodowa przed soba jak zamierza dalej tam pracować...
Po drugie, na początku mi to nie przeszkadzało, ale im więcej o tym myślę, tym mam więcej wątpliwości i wstydze się tego gdzie ona pracuje... Czuje wstyd i normalnie jestem aż skępowany jak wyobraże sobie w głowie, że przedstawiam ją moim znajomym i mowie im gdzie ona pracuje. Nikt z moich kolegów i ich partnerek nie pracuje jaka osoba fizyczna i czuje, ze będzie mi głupio, ze dziewczyna z którą się spotykam pracuje tam gdzie pracuje.
Poza tym różnica w zarobkach między nami jest zapewne spora bo ja mam na rękę 7 tysięcy (tak tak, zaraz ktoś mi napisze, że zarabiam tylko 7 tysięcy, przeliczy to na euro itp. ale mi chodzi po prostu o różnice w naszych zarobkach). Dziewczyna chyba raczej żyje skromnie, na wykopie też dosyć często ktoś pisze, ze różnica w zarobkach w związku jest duża i są kłopoty jak trzeba gdzies jechać na wakacje czy wyjść do droższej restauracji a nie mam zamiaru być sponsorem. Chociaż dziewczyna na spotkaniach sama za siebie płaci, ale jak pada propozyja wyjścia z jej strony to idziemy gdzieś po prostu do kawiarni, na ciastko, kawe czy jakiś koktajl, wiec te rachunki raczej zbyt
Rok spędzony na codziennym podłączaniu żywienia, gdzie każdy zbędny ruch groził wprowadzeniem bakterii wprost do serca. Rok spania tak, żeby słyszeć w każdy ruch, bo młody mógł się zakręcić w kabel od żywienia, urwać go i zamiast się pożywiać, to krwawić po cichu (pic.rel. w komentarzu). Rok zmuszania do jedzenia, pilnowania, żeby nie wyrwał cewnika, codziennego ważenia, i praktycznie braku wolnych wieczorów, bo przy każdym ruchu biegło się sprawdzać, czy nic nie
@fortySeven: Gratulacje dla Was i podziwiam. A młodemu zdrówka.
- 2
Witajcie Mireczki, jest to mój pierwszy wpis na Wykopie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Będzie trochę o tym jak się czuję, co się zmieniło itp. Zacznę od tego że na ten cały #nofapchallenge natrafiłem pierwszy raz z jakieś pół roku temu, podchodziłem do tego raczej sceptycznie. Uznałem to za jakąś bujdę na resorach i gadanie głupot. Jednak mimo że z jednej strony ten temat trochę zlewałem i brałem z lekkim dystansem, to z drugiej wgłębiałem się w filmy na yt odnośnie #nofap i #noporn, wasze wpisy na wykopie i inne takie strony odnośnie tego tematu. W tym roku stwierdziłem że spróbuję, ponieważ od p---o szczerze muszę przyznać jestem mocno uzależniony, potrafiłem bić niemca po kasku kilka razy dziennie, a najgorzej jak człowiek zostawał sam w domu i nie miał nic ciekawego do roboty...wtedy to było wręcz pewne że wejdę na jakąś stronkę xxx lub kamerkę internetową i będę dalej polerować szablę xD
Z racji tego że od paru miesięcy nie mam stałej partnerki (czuję się przez to trochę #przegryw), rekompensowałem sobie brak igraszek oglądaniem p---o, no i tu zaczyna się moja historia z #nofapchallenge. Otóż od jakiś 2 tygodni jestem na nofapie, piszę około bo niestety nie pamiętam, którego dnia miałem pierwszy dzień, przyszło to dość spontanicznie i po prostu po 2 dniach nofapu stwierdziłem że spróbuję wytrzymać dłużej. Przyjmijmy więc że od ok. 2, może niecałych 2 tygodni jestem na #nofapchallenge. Pierwszą i chyba najbardziej zaskakującą i widoczną zmianą jak dla mnie było to, że już od dawien dawna nie miałem snów podczas spania, zmieniło się to diametralnie teraz prawie każdej nocy coś mi się śni, w tym 3 sny e-------e w przeciągu niecałych 2 tygodni! (ostatni raz sen e-------y miałem może z 1.5 roku temu xD). Dzisiejszy był serio mega realistyczny i dosłownie czułem że wybuchnę ( ͡° ͜ʖ ͡°). I tutaj też pytanie dla znawców tematu, którzy z nofap mają więcej doświadczenia, czy to oznaka że mój mózg/organizm zaczyna walczyć z brakiem p---o?
Ogólnie mogę też powiedzieć że pierwsze 2/3 dni były mega ciężkie, miałem całe szczęście jakieś zajęcia w pracy i w domu, więc było trochę łatwiej, człowiek tak się nie skupiał na tym że chce bić niemca przy jakimś ciekawym filmie xxx. Wiem że w weekend byłoby mi dużo ciężej, byłem mocno poddenerwowany. Teraz jest już trochę lepiej, aczkolwiek mam czasami serio dużą ochotę złapać go i wytarmosić xD Sam jestem ciekaw jak długo wytrwam, dzisiaj serio miałem lekki kryzys po przebudzeniu (związany
Z racji tego że od paru miesięcy nie mam stałej partnerki (czuję się przez to trochę #przegryw), rekompensowałem sobie brak igraszek oglądaniem p---o, no i tu zaczyna się moja historia z #nofapchallenge. Otóż od jakiś 2 tygodni jestem na nofapie, piszę około bo niestety nie pamiętam, którego dnia miałem pierwszy dzień, przyszło to dość spontanicznie i po prostu po 2 dniach nofapu stwierdziłem że spróbuję wytrzymać dłużej. Przyjmijmy więc że od ok. 2, może niecałych 2 tygodni jestem na #nofapchallenge. Pierwszą i chyba najbardziej zaskakującą i widoczną zmianą jak dla mnie było to, że już od dawien dawna nie miałem snów podczas spania, zmieniło się to diametralnie teraz prawie każdej nocy coś mi się śni, w tym 3 sny e-------e w przeciągu niecałych 2 tygodni! (ostatni raz sen e-------y miałem może z 1.5 roku temu xD). Dzisiejszy był serio mega realistyczny i dosłownie czułem że wybuchnę ( ͡° ͜ʖ ͡°). I tutaj też pytanie dla znawców tematu, którzy z nofap mają więcej doświadczenia, czy to oznaka że mój mózg/organizm zaczyna walczyć z brakiem p---o?
Ogólnie mogę też powiedzieć że pierwsze 2/3 dni były mega ciężkie, miałem całe szczęście jakieś zajęcia w pracy i w domu, więc było trochę łatwiej, człowiek tak się nie skupiał na tym że chce bić niemca przy jakimś ciekawym filmie xxx. Wiem że w weekend byłoby mi dużo ciężej, byłem mocno poddenerwowany. Teraz jest już trochę lepiej, aczkolwiek mam czasami serio dużą ochotę złapać go i wytarmosić xD Sam jestem ciekaw jak długo wytrwam, dzisiaj serio miałem lekki kryzys po przebudzeniu (związany
@Kadet20: Jak chodzi o sny e-------e, to moim zdaniem jest to po prostu oznaka odwyku, czyli czas gdy mozg zostaje odcięty od bodźców jakimi jest p---o i zaczyna je sam generować. Ja tez miałem na odwyku bardzo realistyczne sny i również e-------e, co wcześniej nie miało miejsca a jeżeli, to naprawdę rzadko.
Trzeba się nieźle postarać, aby to tak s--------c.
#allegro
#programista15k
#gorzkiezale
#s----------e