Okazuje się, że cain'a i luca'ę najprościej spotkać przy SimplyMarkecie :)

W BUW-ie nie sposób się nudzić. Dziś przyszła grupa miłośników fotografii Barszczewskiego; patrzą i na zdjęcia, i studentów za szklaną ścianą. Robią zdjęcia.

Miło ze strony pani profesor, że zapowiedziała swoją nieobecność przez maila. Nie dość, że musiałbym rano wcześniej wstać, to jeszcze pocałowałbym klamkę.

W Piaskownicy mają świeżą "Gazetę Prawną" :)

Finał ostatniego elsowskiego konkursu miał miejsce w Sądzie Najwyższym. Mównica była okupowana - na szczęście przez jedną osobę naraz :)

Wiosna! Słońce świeci, ptaszki śpiewają, wszystko spod ziemi wyłazi... Najwięcej wyłazi psich kup.

Tyle wygrać (na Dworcu Centralnym).

Chyba ruszyłem z miejsca. #magisterka

Dzień, w którym odkryłem, że w sierpniu zeszłego roku moja zupa była na niebezpiecznik'u: http://niebezpiecznik.pl/post/psy-socjotechnika-i-lifehacking/

http://blip.pl/s/996632453 - przeważnie zupę pomidorową, sądząc z plam.

Drogi ISIC Teamie. Bardzo doceniam, że wysyłasz mi newsletter. Chciałbym jednak newsletter styczniowy otrzymywać w styczniu, nie w marcu.

Nie chciało mi się przejść dwóch przystanków; omyłkowo wsiadłem do autobusu linii Z i przewiozło mnie przez sześć przystanków. Lenistwo ukarane.

Zainstalowałem sobie OmmWriter; najbardziej podoba mi się muzyka, którą mogę sobie puszczać także poza programem.

"I have read and accept the OmmWriter small-print" - nareszcie ktoś nazwał rzecz po imieniu :)

Dziś #urodziny obchodzi szatanielica - sto lat :)

Podobno polski rząd miał swoją stronę internetową jako drugi na świecie (po Białym Domu). Jakoś mi się nie chce wierzyć. #magisterka

newsweekpolska wyleciał z obserwowanych - za newsy o Justinie Bieberze.

Masz wątpliwości, czy dana strona została zrobiona "za flaszkę wódki"? http://www.webarbiter.com/pl przelicza na dolary, sztabki złota, wielbłądy, p--o i wódkę :)

Newsletter zaprasza mnie na projekcję filmów mrożących krew w żyłach. Tymczasem mnie krew w żyłach zmroziła zastosowana czcionka. Zgadnijcie jaka :>

Odwiedziłem dzisiaj "Piaskownicę" na Lipowej. Mają znakomite tosty i silny internet. Chyba będę tam wpadał częściej :)