jak to zrobić zeby nie obserwować @jutronaobiadznowuryz bo nie mam siły przewijać przez te wszystkie wysrywy i ich czytać, ale żeby jednocześnie nie zapomnieć że taka osoba istnieje i czasem zobaczyć czy nadal żyje albo napisać guwnowpis do niej ku pocieszeniu ehhh
Kupiłam wczoraj sobie zakupy za jakieś 25 zł, a bezdomnym za 2x tyle chyba się cieszyli jak im wyciągałam fanty nie wiem czy dobrze robię czy źle, chciałam mieć po prostu kumpli bezdomnych
śniło mi się że byłam na dniu próbnym w MacDolanie i smażyłam frytki w głębokim tłuszczu. Fajnie było bo sobie myślałam że mogę jeść. Mimo że normalnie nie lubię tego sztucznego żarcia i mi szkoda krów co je przerabiają na mienso, chociaż inni mówią że tam nie ma miensa tylko sam plastik
kolejny dzień z rzędu żrę ryż z torebki z marchewką i czymśtam, taka mieszanka kupna. jedyne pocieszenie to że jakiś rolnik w chinach ma gorzej albo w średniowieczu chłop pańszczyźniany więcej #!$%@?ł.
No i fajno. Oglądając wczoraj super eyepatch wolfa o tym jak #chainsawman jest zajebisty nadziałam się na poprzednie dzieło jego autora, #firepunch. Podoba mi się design okładki i rysunki no i wygląda że będzie brutalnie. Dołącza do kolejki mangi do nadrobienia. Tak, kolejka tylko rośnie od ponad roku i ciągle dokładam nowe pozycje (=^・ω・^=)
@aberotryfnofobia: firepunch to #!$%@? złoto, genialnie pokazuje, ze autor normalnie w glowie to nie ma. Przeczytalem cale za jednym zamachem, widac pieknie jak kunszt sie ksztaltowal i w sumie droge do postania chainsawmana, mam nadzieje, ze kiedys doczekam się ekranizacji.
Takie coś jak spaghetti tylko bez makaronu spaghetti a penne. Dałam trzy rodzaje pomidorów bo normalne, suszone ze słoika i jeszcze puszkę startych. Marchewka pietruszka pół selera, kulka mozarelli do środka, jakieś przyprawy wrzucilam na pałe. I co tam jeszcze, czosnek cebula, drugi ser na wierzch.
No i do czegoś się wam nie przyznałam. Uciekłam z domu jakoś przed świętami. Najpierw mieszkalam u jednych znajomych
Zaczełam nowe animu, Lookism, to z netflixa. Ale oglądam na animenana bo nie mam netflixa.
No i całkiem fajne, dobra animacja. Trochę mnie przybija że jest taki nacisk na wygląd i "sukces", chyba w Korei faktycznie tak to jest że bardzo powierzchownie i wyścig szczurów, więc są jeszcze 100 lat za krajami które zwracają uwagę na zdrowie psychiczne.
No ale na razie dopiero drugi odcinek oglądam a już się madrzę.
dzisiaj na śniadanie przeterminowane jajka, chleb z zamrażarki i tuńczyk z puszki. Ten ser co na jajku to też trochę za długo leżał, ale to jakiś pleśniowy, więc powiedzmy że się tylko "wzbogacił"
dostałam prince polo, no i tak jak normalnie w ogóle nie jem słodyczy to teraz, jak to muwią, nie powinnam tego robić ale #!$%@?, i właśnie żrę go na śniadanie. Już mnie muli od tego cukru.
ehhh
#gownowpis
trudne się wylosowało