Od dłuższego czasu mam sytuację w związku, która sprawia że kompletnie się pogubiłem w emocjach i potrzebuję zrobić taki długi post żeby zebrać myśli. Nie wiem, czy to ja jestem 'tym złym', czy powinienem zerwać, czy się leczyć, i będę wdzięczny za poradę + chętnie odpowiem na wszelkie pytania pomocnicze
Zacznijmy od tego że jestem bardzo dobrze zarabiającym (programista 15k) 26-letnim mężczyzną z Gdańska z zainteresowaniami i pasjami, oceniam swój wygląd na jakieś 6-7/10, i jestem w związku od 1.5 roku z 23 letnią dziewczyną, i może na starcie wymienię zalety i wady jej żeby nie było że tylko narzekam:
@Kroko1234: nie no to akurat odrzucam bo nigdy nie odczułem żeby tak było, z reguły składamy się 50/50 na rzeczy, czasami ją zabieram na randki a czasami chociaż dużo rzadziej nawet się zdarza że ona mnie, na wspomnienie o ewentualnej intercyzie się oburzała raczej ale potrafiła zaakceptować
@janciopan: myślę że ona taka jest po prostu, czuję się przez to jakbym był w związku idealnym w którym jednak ktoś mi co pół godziny przypadkowo spuszcza kamień na nogę i mówi przepraszam a ja wiem że to niespecjalnie
Własnie w tym problem że tak się czuję z tym, sam jestem ścisłym umysłem ale najwyraźniej mniej ścisłym i teraz czuję się jakbym miał typowo kobiece problemy w związku
@madafaka6000: rozmawiałem z nią już wiele razy i wiem że ona 'nie lubi być na telefonie jak jest zajęta czymś innym'. Za każdym razem był jakiś minimalny progres, typu zamiast kompletnie nie odpisywać w pracy to napisze mi raz lub dwa 'hej co tam :*' (ale nie cierpię siebie jeszcze bardziej za to bo czuję że to sztuczne i wyobrażam sobie że robi to tylko bo ją o to proszę),
@Tryt_on: wszystko na tak, uwzględnia mnie we wszystkich planach, razem planowaliśmy wakacje i wspólne wycieczki, aktywności domowe dzielimy mniej więcej po równo, proponuje wyjścia, i karierę też planuje w sposób który uwzglęnia moje plany (przynajmniej narazie)
@Nemayu: i z mojej perspektywy te 50 lat temu ludzie w związkach by się zabili za możliwość swobodnego pogadania z drugą połówką na odległość tak jak jest to możliwe dzisiaj
- największym problemem jest że do tej pory będąc w związkach (biorąc za przykład mój najdłuższy) wiedziałem, że jeżeli miałbym jakąś sprawę albo problem to mogę napisać lub zadzwonić i druga osoba jest na wyciągnięcie ręki (co daje poczucie bezpieczeństwa),
@Tryt_on: zgadzam się, ale to wszystko mi się wtedy wydaje takie sztuczne, jakbym był nikim dla drugiej osoby, kiedy muszę się prosić o ten kontakt. I tak to robię i się proszę, a potem nienawidzę samego siebie bo się czuję że do czegoś ją zmuszam, czuję się mało wartościowy, nieważny i czuję brak jakiejś sprawczości
@Tryt_on: dopiero zacząłem, byłem na 2 wizytach - narazie jeszcze nic konkretnego, usłyszałem rzeczywiście że może to być coś lękowego, ale jednocześnie chcieliśmy przeanalizować na przyszłych wizytach czy ta relacja w ogóle się dla mnie opłaca
tak jak też pisałem - w poprzednich związkach nie miałem tych problemów, a czasami nawet nie wchodziłem w związki bo nie podobał mi się tak intensywny kontakt
Od dłuższego czasu mam sytuację w związku, która sprawia że kompletnie się pogubiłem w emocjach i potrzebuję zrobić taki długi post żeby zebrać myśli. Nie wiem, czy to ja jestem 'tym złym', czy powinienem zerwać, czy się leczyć, i będę wdzięczny za poradę + chętnie odpowiem na wszelkie pytania pomocnicze
Zacznijmy od tego że jestem bardzo dobrze zarabiającym (programista 15k) 26-letnim mężczyzną z Gdańska z zainteresowaniami i pasjami, oceniam swój wygląd na jakieś 6-7/10, i jestem w związku od 1.5 roku z 23 letnią dziewczyną, i może na starcie wymienię zalety i wady jej żeby nie było że tylko narzekam:
1
Własnie w tym problem że tak się czuję z tym, sam jestem ścisłym umysłem ale najwyraźniej mniej ścisłym i teraz czuję się jakbym miał typowo kobiece problemy w związku
- największym problemem jest że do tej pory będąc w związkach (biorąc za przykład mój najdłuższy) wiedziałem, że jeżeli miałbym jakąś sprawę albo problem to mogę napisać lub zadzwonić i druga osoba jest na wyciągnięcie ręki (co daje poczucie bezpieczeństwa),
tak jak też pisałem - w poprzednich związkach nie miałem tych problemów, a czasami nawet nie wchodziłem w związki bo nie podobał mi się tak intensywny kontakt