Ale jazda, rodzinka miała z gówniakiem przyjechać do mnie na ferie w górach, gadka szmatka przez telefon i wujo mówi będziemy o 14, weźmiemy to tamto i zeszło na temat polityki, i wujo mówi, że teraz jest źle, że będziemy jedli robaki i nam zamontują szkodliwe panele fotowoltaiczne na dachu (WTF?) I co ten rudy lis wyprawia. To powiedziałem że nie wolno tak mówić o naszym Führerze, ostatecznie stanęło na tym że
sonig
sonig