Mircy kochane podróżnicze, zastanawiam się nad wypadem do #tajlandia lub #malezja Tylko, że mam pewne obawy.
Mianowice podczas ostatniej wizyty w #indonezja (#bali Lembongan, Nusa Penida, Sumatra trochę mniej) do szewskiej pasji doprowadzała mnie nachalność lokalsów. Ciągłe zaczepianie na ulicy, oferowanie różnego rodzaju usług i nie przyjmowanie odpowiedzi "nie". Widząc białasa turystę zatrzymywały się nawet samochody i skutery. Nie dało się spokojnie przejść 5 minut. W turystycznych miastach Europy denerwują mnie nawet
@utede: Byłem w Meksyku i IMO upierdliwość lokalsów dużo mniejsza niż na Bali. Może to kwestia regionu, tak jak piszesz. A może po prostu desperacja Balijczyków po 2 latach bez zagranicznych turystów i kiedyś z tym było lepiej...
Kilka dni temu po wykopie krążyły fajne grafiki z tekstem opisującym metody ruskiej/antyukraińskiej propagandy i dezinformacji. Wydaje mi się, że grafiki pochodziły z Twittera. Ma ktoś je może pod ręką?
„Washington? Dude, it’s all about the politics!” – usłyszałem w jednym z barów od Coreya, właściciela firmy produkującej aplikacje mobilne. Mówił też o ostatnim ataku USA na Syrię, w wyniku czego „Make America Great Again” straciło tego dnia rzesze zwolenników. Dodał również, że usłyszę to od niewielu osób, ale usłyszę to od niego, ponieważ akurat on nie jest w żaden sposób związany z polityką.
@aldrael: A kim był gospodarz? Jakiś znajomy, czy ogarnięte przez internet? Przyłączam się do prośby, żebyś napisał kilka słów o tym gdzie nocujesz. Planuję miesięcznego tripa do US&A i w sumie sam rozkminiam ostatnio takie kwestie :)