Kumpel który u mnie w firmie robi za selekcje cv zainstalował sobie tindera w celu poszukania swojej połówki. Doszedł do ciekawego wniosku że łatwiej kobiecie wypisać swoje zainteresowania w cv (gdzie firma ma to w dupie) niż w opisie swojej osoby w aplikacji randkowej (gdzie powinna to być podstawa). Mnie samego za to interesuje jakim cudem laski które w opisie mają tylko listę życzeń (zero o sobie) mają jakikolwiek odzew od facetów.
#anonimowemirkowyznania
Zastanawiam sie czy dac komus szanse czy nie i nie wiem.
Poznalam niebieskiego lvl 26, nie jest jakis super przystojny ale tez nie jest brzydki, taki chudy, mojego wzrostu. Piszemy ze soba miesiąc, byla jedna randka. Problem jest w tym, ze w sumie i tak ciagle mysle/porownuje go do bylego, z ktorym kiedy byly zagadal mielismy sto tematow i czulam sie z nim jakbysmy sie znali po prostu od zawsze. Tak naprawde nie wiem dlaczego nam nie wyszlo, on byl uparty i ja tez, zadne nie moglo sie przyznac ze cos czuje ani okazac bliskosc i bylismy tacy sami.
Jest jeszcze taki problem ze ten nowy niebieski troche dziwnie pisze tzn kiedy ja nie odpisuje jakies 10-20 minut to juz dostaje wiadomosc "czemu nie odpisujesz, co robisz", raz sie zdarzylo "tak myslalem ze pewnie kogos poznalas i dlatego nie odpisujesz". Ja lubie miec kontakt w ciagu dnia ale kiedy raz zasnelam po prostu z telefonem to rano mialam kilka wiadomosci takiej tresci jak opisalam wyzej. Dziwne jest to, jakby jakas kontrola.
Nie wiem co mam robic. Mam 25 lat i coraz czesciej łapią mnie mysli, ze lepiej nie bedzie, nie bedzie kogos idealnego, nie ma na co czekac i po prostu nie chce spędzać kolejnego wieczoru sama w mieszkaniu ale z drugiej strony jakie szanse ma relacja w ktorej ktos chce kontrolowac caly twoj czas? On ma prace ale tez oprocz tego zajmuje sie jakimis dziwnymi biznesami- kupuje buty ktore sie nie sprzedadza wiec mysli ze on je sprzeda ale i tak nie sprzedaje (wiem jak to brzmi).
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
Zastanawiam sie czy dac komus szanse czy nie i nie wiem.
Poznalam niebieskiego lvl 26, nie jest jakis super przystojny ale tez nie jest brzydki, taki chudy, mojego wzrostu. Piszemy ze soba miesiąc, byla jedna randka. Problem jest w tym, ze w sumie i tak ciagle mysle/porownuje go do bylego, z ktorym kiedy byly zagadal mielismy sto tematow i czulam sie z nim jakbysmy sie znali po prostu od zawsze. Tak naprawde nie wiem dlaczego nam nie wyszlo, on byl uparty i ja tez, zadne nie moglo sie przyznac ze cos czuje ani okazac bliskosc i bylismy tacy sami.
Jest jeszcze taki problem ze ten nowy niebieski troche dziwnie pisze tzn kiedy ja nie odpisuje jakies 10-20 minut to juz dostaje wiadomosc "czemu nie odpisujesz, co robisz", raz sie zdarzylo "tak myslalem ze pewnie kogos poznalas i dlatego nie odpisujesz". Ja lubie miec kontakt w ciagu dnia ale kiedy raz zasnelam po prostu z telefonem to rano mialam kilka wiadomosci takiej tresci jak opisalam wyzej. Dziwne jest to, jakby jakas kontrola.
Nie wiem co mam robic. Mam 25 lat i coraz czesciej łapią mnie mysli, ze lepiej nie bedzie, nie bedzie kogos idealnego, nie ma na co czekac i po prostu nie chce spędzać kolejnego wieczoru sama w mieszkaniu ale z drugiej strony jakie szanse ma relacja w ktorej ktos chce kontrolowac caly twoj czas? On ma prace ale tez oprocz tego zajmuje sie jakimis dziwnymi biznesami- kupuje buty ktore sie nie sprzedadza wiec mysli ze on je sprzeda ale i tak nie sprzedaje (wiem jak to brzmi).
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
SadistiC1 via Wykop Mobilny (Android)
- 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Ahh jakbym widział jedną z moich relacji (w odniesieniu do Twojego byłego związku)... A do samego jegomościa mogę Ci powiedzieć, że nie jest to do końca zdrowe bo chce Cię kontrolować i w jakiś sposób ograniczać (chyba logiczne). Albo gość ma takie zapędy, albo rekompensuje sobie tym dość niską samoocenę. Do tego czasami dochodzi uwielbiany przeze mnie, ale nie stosowany szantaż emocjonalny. Także jeżeli się chcesz pchać w takie
@AnonimoweMirkoWyznania: No to właśnie chyba sobie odpowiedziałaś na to jakże proste pytanie. I chyba kompletnie się nie zrozumieliśmy bo twierdzisz jakobym nazwał tego gościa w jakikolwiek sposób "odpychającym" nie, nie i jeszcze raz nie. Zaznaczę jeszcze raz tu chodzi o kilka takich cech które mogą powodować, że wybór takiej osoby i "usilne wmawianie sobie", że może nie być nikogo innego jest dość... nierozsądne i jest/może być strzałem w kolano. Ja
Wiecie co, często spotykam się z ludźmi (i wpisami), którzy boją się mówić w jakimś języku. Najczęściej jest to język angielski, ale ile ludzi, tyle też języków obcych. Ludzie boją się być ocenianym przez kogoś za błędy gramatyczne, wstydzą się gdy coś źle powiedzą. Być może wynika to z faktu, że na zajęciach w szkole lub gdziekolwiek indziej nauczyciel lub pozostali uczestnicy zajęć z danego języka śmiali się i wytykali błędy (na
@jasmi_n: To chyba normalne, że każdy na początku się tego obawia... Nie wiem jak u innych, ale w moim przypadku nie przypominam sobie by były jakieś rozmówki między uczniami, ani nic podobnego co pozwałoby ćwiczyć mówienie w innym języku. Ok czasami ktoś musiał przeczytać coś na głos, ale raczej nie było śmiania się tylko chowanie "byle bym nie był następny". Jedyne co wyciągnąłem z lekcji języka angielskiego to tylko czasowniki
@jasmi_n: Wystarczy posłuchać ruskich jak mówią i moim zdaniem ten lęk dość szybko zniknie :). W grach nie spotkałem się z wyśmianiem kogoś jeżeli chociaż próbuje coś mówić. Poza tym fajną rzeczą jest też to, że można podłapać sporo akcentów jakimi mówią ludzie z innych krajów.
Dla tych przestraszonych: https://www.youtube.com/watch?v=5Gf6IOsL6Ss :D
Dla tych przestraszonych: https://www.youtube.com/watch?v=5Gf6IOsL6Ss :D
Mirki,
Jaka osobowość wyszła wam na 16Personalities? :>
Zapraszam do wrzucania wyników w komentarzach
https://www.16personalities.com/pl/darmowy-test-osobowosci
Jaka osobowość wyszła wam na 16Personalities? :>
Zapraszam do wrzucania wyników w komentarzach
https://www.16personalities.com/pl/darmowy-test-osobowosci
Chciałbym się trochę poradzić i pożalić na relacje międzyludzkie. Nie wiem czy to ze mną jest problem czy ze wszystkimi dookoła. Starasz się, pomagasz, doradzasz i wychodzisz z inicjatywą spotkania, wyjścia na przysłowiowego kebsa czy p--o/wódeczkę a po kilku miesiącach pozostajesz z p-----m w odbycie. Zawsze to się tak kończy, że znajomi nie mają czasu na spotkanie albo urywają kontakt, gdy nie jest się potrzebnym?
Kumpel ze studiów-6 lat znajomości, on mi doradzał ja jemu, robiliśmy razem projekty na studiach, miał problemy. Poznał typiarę przez neta, z pół roku chyba ze sobą chodzili(tak mi mówił, ale nie do końca w to wierzę-robił jej projekty za nic), ale poszła z jakimś typem na obiad i olała kumpla. Później poznał 2 typiarę robił jej projekty, chciał nawet zrobić jej niespodziankę i pojechać do jej miejscowości, wynająć hotel i zaprosić ją do pokoju. Typowy wykopek spod tagu #przegryw #stulejacontent Ja mu mówię „co Ty robisz gościu? Robi z Ciebie jelenia a Ty się jeszcze dajesz. Nie Twoja liga i za mocno się w to angażujesz”. Po kilku dniach przyznał, że typiara nie była zadowolona z jego pomysłu i olała go. Mało co nie rozpłakał się przy mnie, przeszedł chyba z 10km po korytarzu uczelni. Ja mu mówię, że Twoje zachowanie nie jest normalne, żeby jechać do randomowej laski, która nawet o tym nie wie, że jedziesz do niej paręset km. Efekt? Zerwał ze mną kontakt po tym incydencie. Kolega ewidentnie potrzebuje psychologa albo psychiatry.
Kolega z liceum- znaliśmy się trochę z gimbazy, zakumplowałem się bardziej w liceum, wampir energetyczny, miał dziwne jazdy/docinki na mnie z drugim kolegą z klasy. Sam na sam jeszcze był znośny, ale zerwałem kontakt po tym jak moja psycha zaczęła siadać po tych jego „docinkach” i nie żałuję, że to zrobiłem. Źle się czułem w jego towarzystwie, wysysał moją energię...
Co do kumpla mogę Ci powiedzieć z samego doświadczenia, że czas przez który znasz osobę x nie jest dobrym wyznacznikiem. I tak ja wiem, że może x się nie wydawał taki czy owaki, ale wiem że ZAWSZE trzeba mieć margines błędu dla każdego (może z wyjątkiem rodziny). I jeżeli gość tego nie docenił i podjął taką decyzje to po prostu zostaw to tak jak jest i nie warto marnować czasu.
Druga sprawa jest taka, że masz straszną rzecz którą jest przywiązywanie się do ludzi. Chyba nie ma bardziej niepewnej rzeczy do której można się przywiązać niż sam człowiek. :D Jeżeli ktoś nie chce mieć z Tobą kontaktu to olewasz i lecisz dalej. Bo głupie jest szukanie kontaktu na siłę, lepiej jeżeli (o ile to możliwe) wyjdzie coś bardziej naturalnie. I zwracaj uwagę na to czy ktoś się do Ciebie odzywa tylko dlatego, że na daną chwilę nie ma innej opcji (czyli od czasu do czasu albo