@Sebastjan: a z porównywania mbti do horoskopów to mam bekę. Oczywiście, pewnie nie jest to najbardziej legitny test osobowości, ma wątpliwe podstawy naukowe, ale to jest test, który cokolwiek bada, w przeciwieństwie do horoskopów. Powiem więcej, mi mbti dało ciekawą perspektywę na relacje międzyludzkie i różnice między ludźmi, choć wiem, że nie jest to teoria w 100% kompletna i poprawna pod względem metody naukowej.
Na stronie Fundacji Templetona znalazłem ciekawe opracowanie popularnonaukowe, które mogę z czystym sumieniem polecić jako bardzo rzetelne. George Musser robi w nim przegląd aktualnych kierunków badań w zakresie emergencji w kwantowej grawitacji i fizyki materii skondensowanej. Brzmi enigmatycznie, ale rzecz dotyczy takich zagadnień jak z jednej strony zasada holograficzna, korespondencja AdS/CFT, czarne dziury, hipoteza Ryu–Takayanagiego czy czasoprzestrzeń jako kod kwantowej korekcji błędu, a z drugiej – topologiczne stany materii czy dziwne metale.
Może was rozczaruję, ale obraz Andrzeja Dragana (z całym szacunkiem dla jego ogarniętości i wybitnego talentu dydaktycznego) przecierającego szlaki i wyznaczającego kierunki światowej fizyce to jest czysty PR i nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Wszelkie rankingi najbardziej wpływowych naukowców to oczywiście bzdura, ale gdyby już się porwać na stworzenie takiego z polskich fizyków, żeby pomóc zrozumieć sytuację osobom nieporuszającym się po środowisku fizyków, to Dragana nie byłoby w pierwszej dwudziestce. Serio,
@Catttana: Nie wiem, jakie są standardy w innych dziedzinach, ale jak na kogoś "wywracającego świat fizyki do góry nogami", to dorobek nie powala ( ͡º͜ʖ͡º) Pamiętam, że właśnie jeden z recenzentów jego habilitacji miał zastrzeżenie, że sporo jego prac jest mało pracochłonnych, a gdyby te rachuneczki podzielić na kilku autorów (bo zwykle były to artykuły wieloautorskie), to wychodzi jeszcze mniej. Wpisałem sobie na Google
Ogólnie trochę nwm jak się zabrać za odniesienie do Twoich argumentów, bo generalnie z mojej perspektywy zrobiłeś wpis, w którym hejcisz człowieka, który się skarży na chamskie potraktowanie przez jednego z Twoich kumpli, i Twoja główna linia argumentacji jest taka, że nie ogarnia, że może i ma rację co do
A to ważna sprawa, gdyż Foucault był niewątpliwie jednym z najbardziej wpływowych przyjaciół Polski w XX w., kontynuując chlubną tradycję swoich rodaktów, takich jak Foch czy de Gaulle, choć w zupełnie innych czasach i kontekście.
W związku ze szkalowaniem wybitnego filozofa przez tłuszczę konserw, które nie potrafią merytorycznie zdyskwalifikować tego człowieka choćby słowem i nie są w stanie sformułować żadnej konstruktywnej i krytycznej myśli nt. jego filozofii, przytaczam kilka
@am_anfang_war_napoleon: Korwinowi można dać jako małą zasłużkę fakt, że coś tam się buntował w '68. Cała reszta jak pobyt w przybudówkach PZPR oraz wychwalanie junty generała J. bez komentarza. Koniunkturaliści tacy jak Ziemkiewicz to już w ogóle żenada, a pan Naczelnik spał do południa, kiedy Focualt z innymi lewakami pisali odezwę do Jaruzela, by móc ją ogłosić publicznie. Nie wiem w sumie, czy to nie jest pewnego rodzaju kompleks niedostatku
Informowałem parę miesięcy o wydaniu tej intrygującej książki. Teraz przejrzałem jej treść. Wydawca pisał o "detailed derivations", co jest oczywiście nadużyciem (nie mogło być inaczej skoro na 500 stronach zmieszczono materiał na co najmniej 50 podręczników po 500 stron), ale dla osób z mocnymi podstawami fizyki i matematyki wyższej jest to niezła pigułka z najważniejszymi faktami. To znaczy fizyk atomowy albo fizyk ciała stałego dalej nie będzie rozumiał supergrawitacji ani termodynamiki czarnych
Przyglądając się debacie aborcyjnej na Wykopie, zdałem sobie po raz kolejny sprawę, do jakiego stopnia brak kultury logicznej i wiedzy etycznej czyni z Wykopków bandę ignorantów i idiotów podatnych na błędy i manipulacje– motłochu tak wyśmiewanego w memach czy tagach takich jak „Beka z PiSu” czy „Janusz”. Otóż przeciętny Wykopek to zwyczajny krzykacz-populista, nierozumiejący podstawowych faktów, ale podlegający zasadzie „mam usta, więc mówię”. Ile pojawiło się tu „faktów medycznych”, etyki chłopskiego rozumu
po przeczytaniu tego debilnego i zadufanego p---------a
@neib1: zasadniczo to prawdę rzekł, więc d--a boli. Wykop to od paru lat agregator s----------a i wiadro do wyrzygu dla jakichś pryszczatych "aktywistów". Liczy się tylko to kto napisze bardziej klikbejtowy nagłówek czy opis, kto kogoś drugiego bardziej nakręci emocjonalnie.
Ktoś napisze dłuższy post, merytorycznie i na temat to nikt się oczywiście nie ustosunkuje - polecą minusy w odpowiedzi na dysonans poznawczy i
źródło: comment_1666165980MZjwzgpNV5y2O8wmR78DJ9.jpg
Pobierz