Szczerze mówiąc, łudziłem się, że Polska zrobiła krok do przodu. Ale afera z KPO pokazała mi coś zupełnie innego — mentalnie spora część naszego społeczeństwa nadal tkwi na wschodzie.
Pracuję w dużej firmie. Wszystko działa legalnie — pełne ozusowanie, delegacje, faktury, umowy. Myślałem, że to już od dawna standard. Aż tu ostatnio stoję w kolejce do piekarni i widzę, jak kobieta czeka na koleżankę, która przynosi jej… kopertę z wypłatą. Nie „po cichu”,
Ja też — sądziłem, że takie praktyki to wyjątek, a okazuje się, że wcale nie.
@Ten_spod_piatego: Kasa pod stołem? Cała Polska powiatowa tak nadal działa. Nic się nie zmienia, bo kontrole nie istnieją, a lokalni "biznesmeni" doskonale się znają z lokalnymi urzędnikami i są kryci.
Niedawno stojąc w kolejce w markecie byłem świadkiem sytuacji jak baba bez jakiegokolwiek zażenowania czy wstydu gadała na cały głos przez telefon z mężem dopytując
@Ten_spod_piatego wejście do UE i otwarcie polskiego rynku pracy na zachodnie korpo wprowadziło namiastkę cywilizacji. U Polaka nawet ciuchów kiedyś się nie dostawało.a gdzieniegdzie nawet narzędzia trzeba było z domu przynosić.
Pracuję w dużej firmie. Wszystko działa legalnie — pełne ozusowanie, delegacje, faktury, umowy. Myślałem, że to już od dawna standard. Aż tu ostatnio stoję w kolejce do piekarni i widzę, jak kobieta czeka na koleżankę, która przynosi jej… kopertę z wypłatą. Nie „po cichu”,
@Ten_spod_piatego: Kasa pod stołem? Cała Polska powiatowa tak nadal działa. Nic się nie zmienia, bo kontrole nie istnieją, a lokalni "biznesmeni" doskonale się znają z lokalnymi urzędnikami i są kryci.
Niedawno stojąc w kolejce w markecie byłem świadkiem sytuacji jak baba bez jakiegokolwiek zażenowania czy wstydu gadała na cały głos przez telefon z mężem dopytując