Mam zagwozdke zyciowa. 30 lat peklo, sprzedalem mieszkanie w wojewodzkim, bo koszt remontu byl nieoplacalny. Wrocilem do rodzicow do powiatowego i dobrze mi sie tu zyje ale nikogo tu nie poznam. Zupelnie nie ma mlodych ludzi. Rozwazam teraz stancje w Gdansku/Krakowie, zakup mieszkania w ktoryms z tych miast lub wyjazd za granice. Prace mam zdalna, oszczednosci to 300k pln. Poradzicie cos? Kompletnie
Mam zagwozdke zyciowa. 30 lat peklo, sprzedalem mieszkanie w wojewodzkim, bo koszt remontu byl nieoplacalny. Wrocilem do rodzicow do powiatowego i dobrze mi sie tu zyje ale nikogo tu nie poznam. Zupelnie nie ma mlodych ludzi. Rozwazam teraz stancje w Gdansku/Krakowie, zakup mieszkania w ktoryms z tych miast lub wyjazd za granice. Prace mam zdalna, oszczednosci to 300k pln. Poradzicie cos? Kompletnie















Pamiętajcie o tym jak będą was do woja na "trening" brać
#polska #nieruchomosci
@Let_Me_2_Be: bo jesteśmy w UE. Ty możesz kupić w Hiszpanii czy Niemczech. No tak to wygląda.
Poza tym mimo, że niektórzy sie z tej Tajlandii smieja, ze niby 3 świat to gdyby zezwolili na swobodny wykup ziemi to pół Tajlandii byłoby w rękach obcych. Polska nie jest taka atrakcyjna ;)
@salo91: tylko czy to będzie adekwatne porównanie kosztów dla Tajlandia/Polski? W Tajlandii nie jest troche tak jak na Węgrzech czy w Czechach, ze jedno miasto a potem dlugo dlugo nic? Wiadomo kojarzę Chiang Mai, bo to miasto turystyczne, ale nie kojarzę innych dużych miast Tajlandii, sprawdziłem teraz wiki i kolejne miast maja po 200k mieszkańców. U nas jest jednak ta struktura wyglada troche inaczej. Nie wiem