incelski zakon jedenastu kątów. radykalne poglądy mizantropijne, antyabrahamistyczne, antyliberalne, antymarksistowskie, popierające rozkład tkanki społecznej. bez pokrycia w rzeczywistości. ilość członków jeden #przegryw
incelski zakon jedenastu kątów. ilość członków jeden. bycie incelem, słuchanie black metalu, radykalne poglądy bez pokrycia, brak sojactwa, zainteresowanie historią #przegryw
mam stos starych książek historycznych na podłodze, które nakupowałem przez te kilka miesięcy i wypadałoby zacząć je intensywnie czytać. chciałbym, ale k---a czasu na wszystko mi brakuje i nie mam sił jak wracam do chaty na to. gapienie się w ściane i słuchanie muzyki, spanie na razie zajmuje najwięcej mojej uwagi. dwa dni wolnego to jedną wypadałoby wziąć do ręki zetrzeć kurz z okładki i zacząć czytać #przegryw
@remlezar: @Gontyn- Ogólnie to kult Sol Invictus był jednym z tysięcy w Rzymie i nie był nigdy istotnym. To, że Boże Narodzenie wypada wtedy niby, że inspirowane kultem Sol Invictus pochodzi ze źródeł... chrześcijańskich. Kościoly wschodni i zachodni przerzucały się datami (najprawdodpobniej oba i tak mogą się mylić, ale raczej wschodni bliżej) i wschodni znalazł ten kult i zarzucił kościołowi zachodniemu wzorowanie się na zapomnianym kulcie Sol Invictus. To
@Gontyn- skoro kolega odporny to zapraszam na mój kanał YT ,,grimoire musicum,, jest tam wiele p-------j muzyki od breakcore przez ritual industrial po dangeon synth i darkanbient. Dej lajka jak coś Ci się spodoba
nie wiem jak ludzie chodzą do pracy albo na studia i w trakcie takiego dnia kilkanaście wpisów potrafią napisać. ja po jednym dniu ledwo jestem w stanie kilka zdań wykrztusić na jego koniec, a nie jestem jakoś bardzo zmęczony. słabą mam koncentrację i kreatywność jak jestem zajęty tym k---a życiem i tak się w nim nie dzieje nic. może mi to przejdzie jak to wejdę w rutynę #przegryw
@BlackenedBlue: umysł nadaktywny. mój jest w stanie obumierania. tylko jak byłem bezrobotny i skupiony na tagu od rana do nocy to byłem kreatywny, ale i tak już na oparach pod koniec
życie wśród ludzi to jednak psychiczny dyskomfort dla nieprzystowanych społecznie wyrzutków i ciężko to wyprzeć. jak zaznało się dwa, trzy lata bezrobocia i izolacji społecznej po skończeniu szkoły to ciężko wrócić do funkcjonowania w społeczeństwie. ale to tylko chwilowy etap porażki jako istoty ludzkiej, a reszta życia to męczenie się k---a z ludźmi jak każdy #przegryw
@JanNaj358: ćwiczenia główne, gdzie się dyskutuje. ale wykłady i ćwiczenia tak samo wyglądają przez tą małą grupę. pod tym względem nie jest źle, ale uczenie się samemu dla siebie mi lepiej szło. wykładowcy czasami są chamscy co też często demotywuje. a o egzystowaniu wśród ludzi tam to nie chce mi się już pisać szczegółowo, ale mocno jestem na to wystawiony przez tą małą grupę. już wolałbym się wtopić w tłum,
@Gontyn-: ehh to ciężko dla przegrywa w takich ciągłych dyskusjach uczestniczyć, ale i może coś pomoże się przełamać i nabrać wprawy w rozmowach z ludźmi
jak nie mam o czym pisać już o swoim życiu to pewnie trzeba iść w politykę, historię i ideologię. cope o żadnej z tych rzeczy mi się nie chce pisać. obraz dla kontrowersji i humoru #przegryw
kiedyś na poprzednich kontach potrafiłem kilkanaście pisemnych wpisów dziennie napisać, a teraz to napisanie kilku zdań to dla mnie wysiłek i głowienie się nad tym. nawet jak tego dnia siedzę tu od rana do nocy. wene do pisania też mam wyjątkowo rzadko. im mam stabilniejszy nastrój to mniejszą potrzebę czuję pisania czegokolwiek. poza tym oryginalnego coś wymyślić jest już coraz trudniej. pisanie rzadko ma już większy sens. albo pisanie nie ma nawet
@Wanzey: beznadziejnie mi to idzie. zazwyczaj mnie blokuje myśl, że ten wpis nie ma żadnego sensu i nie piszę go, albo usuwam. muzykę albo zdjęcie z lasu tylko mogę wrzucać masowo
#przegryw
źródło: 1000015366
Pobierz