pierwsza w nocy więc taktycznie muszę sobie wspominać jakieś #!$%@? sytuacje i mi się przypomniało jak jakiś czas temu pomyliłem mieszkania idąc kupić kasety i otworzył mi głuchy 50 latek któremu nie potrafiłem wytłumaczyć że mi się drzwi #!$%@?ły i tak stałem starając się wytłumaczyć przez minutę przez którą parę razy mi powiedział że nie słyszy Niby głupta ale mi to ciągle nie daje spokoju xD
kurczi powiem tak że od jakiegoś czasu odczuwam taką pustkę wieczorami niezbyt to smutek bardziej takie zrezygnowanie rozczarowanie melancholia w sumie to nie od jakiegoś czasu tylko od bardzo dawna no nic mam nadzieję że u was dobrze jest
„A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 26-27)
Nawiązując do podanego cytatu mam 2 pytania. Do odpowiedzi zachęcam zwłaszcza uczonych w piśmie (świętym):
@Wasacz1996: 1) Pismo mówi, że Bóg miał wszystko z góry zaplanowane, więc nie wchodzi w grę scenariusz, że stwierdził "czegoś brakuje", na którymś etapie. A czy minęły dni, tysiące lat, miliony czy miliardy, to chyba nie ma to takiego znaczenia dla kogoś, kto nie musi się spieszyć będąc nieśmiertelnym. Oczywiście kreacjoniści powiedzą że to było kilka/kilkanaście tysięcy lat temu rozumiejąc wszystkie rodowody dosłownie, kontestując wiarygodność datowania węglowego w dłuższej perspektywie czasu,
Jak to jest, że wszechmogący miłosierny zajebisty boge mógł se stworzyć dowolny świat jaki tylko chciał, a stworzył taki gdzie zwierzęta mają do wyboru: umrzeć z głodu (w strasznych cierpieniach) albo rozerwać słabsze zwierzę na strzępy i zjeść je żywcem (jeszcze większe cierpienie) Coś mu nie pykło czy po prostu jest takim zwyrolem, że se to tak zaplanował? Chyba bym się #!$%@?ł jak bym miał na serio wierzyć, że kiedyś będzie mnie