wychodząc dzisiaj biegać przydażyła mi się śmieszna sytuacja, biegnę wzdłuż jednej z głównych arterii miasta, a tuż przy przystanku wyskakuje gosc z browarem wystawia rękę z złocistym trunkiem, tak, że z trudem było to ominąć i kzyczy run forest run, jakież było jego zdziwienie gdy w-------m mu tego browara na ziemię.. #gorzkiezale

ECONOMISTE










