O skandalicznym zachowaniu izraelskich wycieczek do miejsc pamięci...
Przyjeżdżają autokarami, często na niemieckich rejestracjach, są chronieni (przed kim!?) przez kilka policyjnych radiowozów i cywilnych agentów Mossadu (?). Są hałaśliwi, kompletnie niezainteresowani wyjaśnieniami przewodnika. Od jednego usłyszałem, że jestem „Polish holocaust man”.
z- 98
- #
- #
- #
- #
- #
- #