Moja mama leży w szpitalu w bardzo ciężkim stanie pod respiratorem z powodu koronawirusa. Lekarz z kieleckiego szpitala informuje mnie, że chce Ją przenieść do przystosowanej placówki w Starachowicach bądź Warszawie, ale proces decyzyjny utknął w miejscu, wszystko trwa już od wczoraj. Zostałem sam ze wszystkim, ostatnia mi bliska osoba umiera, a ja nie mogę zrobić nic. Nic tylko n-----ć się i paść.
#koronawirus
#koronawirus
Dlaczego tak sie stalo - nie pokazywalem pasji, w razie problemow (ktorych wlasciwie nie bylo, dusilem w zarodku) nie podejmowalem dzialan (tzn. nie latalem po biurze jak kolezanka z innego teamu), no i sytuacja w teamie jest ok, ale szefowie nie tego oczekuja.
W sumie jest jak w polityce - jak dusisz problemy na samym poczatku wyprzedzajacymi dzialaniami to nic nie robisz, jezeli natomiast dasz sie problemom rozwinac (albo sam je stworzysz) i potem bedziesz gasil pozary to masz pasje i kazdy widzi, ze pracujesz.
I