Będąc po 2 poważnych związkach, w tym jednym gdzie prawie doszło do oświadczyn, uważam że człowiek raczej nie bedzie w stanie już sie zakochać. Powiedziano mi, że miłość to tylko reakcja chemiczna, i powinienem skupić się już tylko na samym sobie. Problem w tym, że od zawsze chciałem być z kimś, kogo będę mógł kochać, aż do śmierci. Nie potrafię się wziąć za siebie, gdyż bardzo szybko się poddaje. Brak mi motywacji,

Von_Kaevum









































