Drodzy Wykopowicze, chciałbym wam przybliżyć historię słynnego poniekąd obrazu z katedry w Sandomierzu, który przedstawia rzekomy żydowski mord rytualny. Obraz, autorstwa K. de Preveta, w obecnych czasach zyskał sobie sławę kontrowersyjnego -w centralnej części obrazu – Żydzi toczą krew niemowlęcia umieszczonego w beczce nabitej gwoździami, poniżej poćwiartowane dziecko, którego członkami karmiony jest pies, u góry po lewej stronie postać z nożem pochylająca się nad nagim niemowlęciem, na dole po prawej stronie Żyd kusi dziecko.
Powyżej - centralna część obrazu oraz zdjęcie katedry sandomierskiej.
"Kontrowersje w katedrze sandomierskiej
Czerwona kotara z zawieszonym portretem Jana Pawła II zasłania w sandomierskiej katedrze obraz przedstawiający mord rytualny, jakiego Żydzi mieli się rzekomo dopuścić na chrześcijańskich dzieciach.
Obraz ma 10 m kwadratowych. Wisi w katedrze sandomierskiej. Przedstawia trzy sceny: pierwsza - Żyd z nożem pochyla się nad nagim dzieckiem; druga - Żydzi wrzucili dziecko do beczki nabitej gwoździami, by upuścić z niego jak najwięcej krwi; trzecia - Żydzi dali porąbane ciało dziecka psu, który je pożera i wymiotuje.
Znajdujący się na zachodniej ścianie katedry obraz namalował w pierwszej połowie XVIII wieku Karol de Prevot. Wraz z malowidłami przedstawiającymi mordy Tatarów i wysadzenie zamku przez Szwedów w Sandomierzu jest wkomponowany w cykl "Martyrologium Romanum" poświęcony męczennikom chrześcijańskim. Od lat wywołuje wiele kontrowersji. W internetowej "Wikipedii" stanowi ilustrację do hasła "antysemityzm". O jego usunięcie zwracał się m.in. w 2003 roku do do biskupa sandomierskiego Maciej Geller, prezes Stowarzyszenia przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii "Otwarta Rzeczpospolita".
Od około roku obraz ten, wraz z sąsiednim pokazującym wysadzenie zamku, jest niewidoczny dla zwiedzających katedrę. Najpierw zasłaniała je wysoka konstrukcja rusztowania i dykty, na której później zawieszono czerwoną kotarę. Teraz wisi na niej fotokopia obrazu Jana Pawła II znajdującego się w Ratuszu. Ksiądz dr Roman Sieroń, dyrektor oddziału "Gościa Niedzielnego" w Sandomierzu, przekonuje, że portret zmarłego przed dwoma laty Papieża nie będzie służył jako zasłona. - Jego lokalizacja jest tymczasowa. Za kotarą prowadzone są prace konserwatorskie. Na pewno nie jest to działanie w kierunku ukrycia obrazu - przekonuje. Przedstawione na nim sceny mordu ksiądz Sieroń uważa za formę czarnej legendy, jaką przed wiekami tworzono przeciw Żydom. I zapowiada, że po odsłonięciu obrazu znajdzie się przy nim stosowne wyjaśnienie. - Została powołana komisja mieszana Kościoła i gmin żydowskich. Pracuje nad zapisem, który znajdzie się w tym miejscu - informuje ksiądz Sieroń.
- Gdyby w takim zespole byli Żydzi, wiedziałbym o tym - mówi związany z Sandomierzem Leszek Tyboń, członek Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. I dodaje, że dyskusje na ten temat zostały przerwane w momencie zasłonięcia obrazu. - A zasłonięto go w ubiegłym roku przed przybyciem papieża Benedykta XVI do Polski. Żeby wygasić, jak rozumiem, wszystkie ewentualne komentarze - twierdzi Tyboń. Jego zdaniem ten obraz, a także podobne malowidła w prezbiterium sandomierskiego kościoła św. Pawła powinny zostać usunięte. - Przestrzeń sakralna świątyni nie może być wykorzystywana dla tego typu kłamliwych obrazów. To wzbudza nienawiść i szkodzi. Wielu oglądających myśli sobie, że skoro wisi w kościele, to jest prawda - mówi. Ponieważ jednak strona kościelna nie chce się na to zgodzić, Tyboń jest za umieszczeniem bardzo jednoznacznej informacji dla zwiedzających. - Najlepiej, gdyby została napisana prawda, że to nieprawda, co zostało namalowane - podkreśla Tyboń. "
Przytoczę też posty użytkowników forum historycy.org, które znajdują się w wątku "Żydowskie Mordy Rytualne, Prawda czy fikcja?" ( link do tej dyskusji, jak i wszelkie inne źródła, podam w linkach :) )
memex:
"Zgadzam się oczywiście z tym, że poprawność polityczna może czasami prowadzić do śmieszności, ale z drugiej strony rozśmieszyła mnie argumentacja przewodnika z sandomierskiej bazyliki katedralnej. Ów pan zaproponował nam mniej więcej taką oto myślową ekwilibrystykę, która pasuje do tekstu przytoczonego przez Premagape:
"Czy w Polsce istnieją w dzisiejszych czasach sekty? No TAK - istnieją. Czy na podstawie istnienia tych sekt (np. jakichś tam satanistów) można wysnuwać wniosek, że wszyscy Polacy to sataniści? No NIE! Czy można wykluczyć, że w średniowieczu istniała jakaś odosobniona żydowska sekta mordująca dzieci gojów? No NIE! Czy na podstawie istnienia takiej sekty można oskarżać wszystkich Żydów o apetyt na macę z krwią tychże dzieci? No NIE! A więc sandomierski obraz jak najbardziej może przedstawiać prawdziwe wydarzenia! Stąd wniosek, że Żydzi nie mają najmniejszych podstaw do oburzania się i krytykowania obecności obrazu w kościele!"
Nie wiem jak Wy, ale ja się z taką "argumentacją" zupełnie nie zgadzam. Trąci ona wyraźną (conajmniej) niechęcią do Żydów opartą na wymysłach i naciąganych do bólu argumentach, tym bardziej, że przewodnik najprawdopodobniej nie znał tekstu prof. Ariela Toaff'a. Przewodnik na koniec zdradził nam sekret, że jest wnukiem opisywanej przez Kosińskiego w "Malowanym ptaku" starej kobiety (chyba Marty - nie pamiętam ). Wyraził swe wielkie oburzenie nad antypolskim "paszkwilem" Kosińskiego i powiedziałby chyba jeszcze więcej, ale najwyraźniej wyczuł, że "nadajemy" na trochę innych falach, więc się grzecznie pożegnaliśmy
Wracając do tematu - mit macy z krwią polskich dzieci wiecznie żywy, choć od 1946 mija już 61 lat"
Rado :
"Wracając na moment do Sandomierza- obraz- jaki by nie był- jest fragmentem cyklu. Cyklu o tyle ciekawego że pokazującego dość dobrze jak wyglądała religijność sarmacka w swoim szerokim nurcie, jakimi legendami żyła. Dołóżmy do tego jego wkomponowanie w całą strukturę kościoła, całą- nie zmienioną- strukture ikonografii tej przestrzeni i mamy zabytek jakich tak naprawdę niewiele. Nie sądzę żeby ktokolwiek nawoływał do wierzenia w historyczność przekazu mówiącego o napadzie Scytów (!) na klasztor czy też w inne sarmackie półlegendy półwierzenia w rodzaju Matki Boskiej przenoszącej podczas wybuchu nietkniętego szlachcica na równie nietkniętym koniu aż za San. Skoro legendy te traktujemy właśnie jak legendy- a tak o ile wiem traktują je współcześni teolodzy- to jedyną przyczyną dla zakrywania czy usuwania płótna z mordem rytualnym byłaby chęć wybielania naszej własnej historii. Czy słuszna ? Moim zdaniem nie. Lubię naszych sarmatów bez upiększeń- rubasznych, warcholących, batożących żydów i płaczących na ucisk despotów. Bez swoich wad nie będą sobą- a i my po trochu przestaniemy być sobą jeśli ten kawałek historii sobie zaorzemy i posadzimy śliczne leluje."
Źródła:
//pl.wikipedia.org/wiki/Katedra_w_Sandomierzu
//pl.wikipedia.org/wiki/Antysemityzm
//www.historycy.org/index.php?showtopic=28405
//www.katedra.sandomierz.org/historia/gotycka.html
//expatpol.com/index.php?stsid=30801&kid=13
//pl.wikipedia.org/wiki/Mord_rytualny
Na koniec dodam inne przedstawienia "żydowskich mordów rytualnych"
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/61rJeNi_bUicjPLJqMpjk2EVrSMLb27J0g44HiYt,wat600.jpg?author=FranekSztajn&auth=daa0a80a282a784449cf4025d13c4617)
Komentarze (140)
najlepsze
była też sprawa ze Lwowa jakiś 1775 r. dokładnie taka, jaką przedstawia obraz- poszukaj (bibula.pl)
Trudno zdecydować w co wierzyć, z jednej strony oskarżenia o antysemityzm i faszyzm (jakże bez niego!), druga jeszcze zmyślniejszymi epitetami raczy...
EDIT: @pwl89: To pewnie ten. Właśnie dodawałem komentarz, ale żeś się wciął...
@pwl89:
@hoi_polloi: mamy z jednej strony książkę żydowskiego badacza (?), której nikt nie czytał, a także tendencyjny artykuł na stronie, która równo wali w średniowiecznych magików żydowskich i posoborowych modernistów z drugiej żaden znany mi badacz średniowiecznych prześladowań żydowskich nie daje wiary rewelacjom o macy. Co więcej podobny mechanizm
PS. Sztajn do zdecydowanie nie polskie nazwisko :)
Pojawialy sie juz u historykow greckich, rzymskich, arabskich i europejskich.
Dziwne.
Przy okazji polecam takie fragmenty, które moim zdaniem rzucają dużo więcej światła na sprawę.
Z tego też powodu co roku w dniu rocznicy wydarzenia prezydent przeprasza przybyłych na uroczystości Żydów, a raz na jakiś czas odsłaniany jest kolejny pomnik "ku czci...". Mamy już trzy (1., 2., 3.), a do tego, stojący
Komentarz usunięty przez moderatora