Wrocław wprowadza podatek od deszczu i śniegu. Co następne... oddychanie?
"To nie żart. Od 2012 roku wrocławianie będą płacili nowy podatek - od deszczu i śniegu. [...] Co ciekawe, płacić będą nawet za te miesiące, w których deszcz czy śnieg w ogóle nie spadnie."
pantomasz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 57
Komentarze (57)
najlepsze
Ludzie się w końcu przyzwyczają i wprowadzanie dalszych podatków będzie łatwiejsze. A chyba nikt nie ma wątpliwości, że w czasie kryzysu dotykającego UE wzrost podatków jest niezbędny dla naszego wspólnego dobra. Im więcej - tym lepiej - przynajmniej tak twierdzą politycy rozsądnych partii.
Dalej można jeszcze opodatkować chodzenie. Chodzenie to korzystanie z chodników, które przecież trzeba było zbudować i należy także od czasu do czasu remontować. Może nawet i sprzątać. Stąd podatek od chodzenia byłby całkiem uzasadniony.
Można
Tak odnośnie opodatkowania wszystkiego, to przypomniał mi się jeden komiks z Tytusem, Romkiem i A'Tomkiem, gdzie rządca wprowadził podatek od kichania i przekleństw - kmiecie zrobili pospolite ruszenie :)
Komentarz usunięty przez moderatora
2 miesiące temu była taka akcja u mnie we Wrocławiu, straż miejska i MPWiK sprawdzali kto nielegalnie jest podłączony do kanalizacji, 500zł mandatu.
Teraz jakiś żałosny podatek.
WTF