Zbyt wielkie i zwykle niezbyt piękne. Mnie spodobał się dom Terrella Owensa i Jerry'ego Rice'a. W czymś takim mógłbym zamieszkać. Ewentualnie typowy angielski pałacyk Rooney'a, za klimat ;)
Pff.. nie ma to jak bloki z szarej płyty, a nie jakieś hawaje malibu plaże paragwaj. Się ludziom w dupach przewraca od dobrobytu, a my tu musimy zap%!$$#@ać za grosze by kolejny dzień nie okazał się klęska.
Komentarze (48)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora