Bezwstydny nepotyzm na uczelniach
Na wielu uczelniach mężowie są zwierzchnikami żon, żony szefują mężom, a rodzice - dzieciom. Z polityką naukową są kłopoty, ale polityka prorodzinna ma się znakomicie. Pytanie: skoro na uczelniach głodują ! to czemu rodzice zatrudniają tam swoje dzieci ?
eksplorator z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 33
Komentarze (33)
najlepsze
dlatego co poniektorzy pracuja na kilku etatach + prywatnie i buduja sobie domy, trudno to nazwac przymieraniem glodem
ogolnie co sie dziwic ludzie pracuja i sie bogaca... pozornie bo tak naprawde
ta
piszesz to z perspektywy biednego studenta co patrzy na wielkich profesorów :>
albo z czasem przyjdzie, albo weź się teraz obudź i się przyjrzyj dokonaniom tej twojej kadry a przy okazji jak i przez kogo został też ten piękny nowy budynek wybudowany (przecież to jest porażka, tylko pozornie wydaje się, że fajnie)
Co
Przepraszam, ale ciężko nie odnieść takiego wrażenia...
jesli jest w ogoel mozliwe to tylko dlatego ze ktos jest dobry i niezbedny w danym miejscu
a nie dlatego ze mamy tu tyle etatow ze i dla ciebie synku cos sie znajdzie
Co masz przeciwko zatrudnianiu doktorów na macierzystych uczelniach?
PS Sory. Zapomniałem się podpiąć pod komentarz eksploratora. Swoją drogą to przydałaby się opcja poprawki takiego błędu. Wszyscy wiemy jak często zdarza się ludziom podpiąć nie tam gdzie chcieli.
1. Brak przepływu informacji i wiedzy. Obracanie się w ramach wąskiej specjalizacji i ograniczanie transferu wiedzy związanych z tą specjalizacją na inne uczelnie.
2. Profilowanie stanowisk naukowych i dydaktycznych pod określone osoby, a nie pod określone wymagania. Co wywołuje również patologię pt. "ustawiane konkursy".
3.
jak slysza ze odebranie dodatkow starym sbkom jest zle bo lepiej skazac w sadach tylko tych zlych a nie wszystim zabierac to mysla ze to dobre, bo nie znaja realiow, ze nic sie nie da nikomu udowodnic i tak samo jest z konkursami, wiecej mielenia zabawy a efekt ten sam
Jeśli dzieci mają naukowe geny dziedziczne to czy nie lepiej aby je
spożytkowały jak należy. W Polsce są setki uczelni , a na świecie jeszcze więcej. Czy koniecznie muszą się rozwijać pod skrzydłami swoich rodzicieli ? Nie lepiej rozwinąć skrzydła na otwartej przestrzeni ?
A swoją drogą, to czekam na zmianę w ustawie o szkolnictwie, która uniemożliwi zatrudnienie się na uczelni na której się doktoryzowało.
Jeszcze jak mi powiesz, które geny kodują białka dające uzdolnienia muzyczne to przestane cię nazywać Idiotą-Królem Pseudonauki.
ale jesli to jego uczelnia czy prywatna to robcie sobie co chcecie
a powszechnosc zjawiska jest OGROMNA
az
http://www.tvn24.pl/-1,1564155,0,1,premier-nepotyzm-to-choroba-spoleczna,wiadomosc.html
Ciekawe czy wie o tym wykopie ? Winien podjąć decyzje także w sprawie nepotyzmu na uczelniach. Najwyższy już czas.
http://www.tvn24.pl/-1,1564155,0,1,nie-bedziemy-tolerowac-nepotyzmu,wiadomosc.html
"Nie będzie tolerancji dla nepotyzmu. Takie zachowanie zasługuje na potępienie. W stosunku do urzędników powinny być wyciągnięte konsekwencje - powiedział szef klubu PO."
Ciekawe czy to obejmie tez nepotyzm akademicki. Ja wątpię, ale trzeba trzymać za słowo i domagać się wprowadzenia w życie.