Tia... Najpierw szukała księcia z bajki, przebierała, grymasiła... A teraz, gdy nie ma już "brania na mieście" zostały jej randkowe portale. I dobrze jej tak!
He he he, fajny komentarz z wątku:
No wiec wystarczy, ze bedzie wysoki, zadbany, inteligentny, szczuply, z umiesnionymi nogami, poukladany zyciowo (czyli pewnie jakies 6000-7000 pln netto/msc), z niebanalnym wyszukanym dowcipem, bedzie wrazliwy, ale meski i bedzie akceptowal, a nawet kochal jej wady, i bedzie umial sie
@mdesign: też bym się śmiała przez łzy - z dużym prawdopodobieństwem będę się kiedyś śmiać przez łzy, jak już się wszystkie rówieśniczki pohajtają, a ja nadal będę szukać odpowiedniego kandydata.
Już dzisiaj sobie ironizuje, że jestem głupia i naiwna, bo koleżki sobie zaobrączkowały panów z beemwicami, powysyłały ich na delegacje, dzieci upchnęły u dziadków i żyją jak paniszcza, a ja bidna sierotka się na małżeństwie nie dorobiłam...
@trzynastka ta Pani narzeka jakby była trzynastolatką ;-)
A na poważnie to śmieszą mnie takie wypowiedzi, ile razy coś podobnego słyszałem. Dlaczego 90% kobiet uważa, że tylko do nich ciągną wariaci i jakieś dziwne indywidua oraz, iż mają tylko powodzenie u dziwaków?
Swój do swego ciągnie, ta Pani coś w sobie musi "mieć", że takie "ofiary" przyciąga ;-) Zastanawia mnie dlaczego przed spotkaniami nie obejrzała zdjęć, czyżby aż tak spieszno było jej poznać mężczyznę?
Nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora. Choć sama ostatnio spotykając się z mężczyznami zapoznanymi przez internet trafiam na krótko mówiąc 'faile' to wiem,że nie warto się zniechęcać,bo można znaleźć i poznać naprawdę fajnych ludzi.
Nie zgadzam się również z dziwnym podejściem do tego typu serwisów,doklejaniem bezsensownych etykiet; bo zakompleksiony/a,bo pewnie brzydki/a ,że nie ma 'brania na mieście' to zostaje siedzenie na portalach randkowych od rana do nocy. Takie myślenie jest
Lubię moją wyciągniętą flanelową koszulę, cenie swoją kopalnię woskowiny, nie przeszkadza mi to, że muszę myć ręce po dotknięciu czegokolwiek i że biała ściana jest ciemna przy odcieniu mojej skóry. I ciul to komuś do tego, może sobie się podobam. Za to ja jestem bordowy, a ona nigdy do tego stanu nie dojdzie:)
Jak ktoś szuka kobiety/ mężczyzny w Internecie to niech się nie dziwi . To tak jak znaleźć dziewczynę przez Internet a później płakać że rzuciła przez GG a nie osobiście.
Komentarze (22)
najlepsze
He he he, fajny komentarz z wątku:
No wiec wystarczy, ze bedzie wysoki, zadbany, inteligentny, szczuply, z umiesnionymi nogami, poukladany zyciowo (czyli pewnie jakies 6000-7000 pln netto/msc), z niebanalnym wyszukanym dowcipem, bedzie wrazliwy, ale meski i bedzie akceptowal, a nawet kochal jej wady, i bedzie umial sie
Już dzisiaj sobie ironizuje, że jestem głupia i naiwna, bo koleżki sobie zaobrączkowały panów z beemwicami, powysyłały ich na delegacje, dzieci upchnęły u dziadków i żyją jak paniszcza, a ja bidna sierotka się na małżeństwie nie dorobiłam...
A na poważnie to śmieszą mnie takie wypowiedzi, ile razy coś podobnego słyszałem. Dlaczego 90% kobiet uważa, że tylko do nich ciągną wariaci i jakieś dziwne indywidua oraz, iż mają tylko powodzenie u dziwaków?
Swój do swego ciągnie, ta Pani coś w sobie musi "mieć", że takie "ofiary" przyciąga ;-) Zastanawia mnie dlaczego przed spotkaniami nie obejrzała zdjęć, czyżby aż tak spieszno było jej poznać mężczyznę?
Nie zgadzam się również z dziwnym podejściem do tego typu serwisów,doklejaniem bezsensownych etykiet; bo zakompleksiony/a,bo pewnie brzydki/a ,że nie ma 'brania na mieście' to zostaje siedzenie na portalach randkowych od rana do nocy. Takie myślenie jest