Odpowiednio wykorzystane Tomahawki mogłyby rozwiązać problem dronów w jedną noc

Odpowiednio wykorzystane przez Ukrainę rakiety manewrujące Tomahawk mogłyby rozwiązać problem Szahidów w jedną noc. Jednak nie poprzez strącanie nadlatujących od Rosji dronów kamikaze, ale niszcząc główną fabrykę w Rosji, gdzie są one produkowane.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 84
- Odpowiedz





Komentarze (84)
najlepsze
@Sikor12: Proszę nie szydzić. Akurat ich głupota i barbaria nie mają analoga w mirie.
Mieć państwo atomowe ale kraść sedesy i telewizory to kompletna kompromitacja. Albo wysyłanie mięsnych szturmów jest kompletną komromitacją sztabu generalnego.
Kacapia musi się skierować obecnie dyplomatycznie w stronę 3-go świata, bo nikt inny już nie traktuje ich poważnie.
Mam nadzieję że USA nie będą rzucać słów na wiatr, bo kolejnym razem ruski który zabłądzi pewnie już będzie miał kilkanaście kilogramów trotylu i wleci przypadkowo w jakąś instalację gazową w PL.
źródło: IMG_20251002_170308
Pobierzźródło: temp_file7529196285444462182
PobierzPewnie chętnie przyjmie pomoc z USA i może chodzi o to aby Trump i USA mogło się pokazać i aby USA naciskało na Rosje (czyli bardziej polityka niż efekt taktyczny tych rakiet) , ale nie przeceniał bym efektu pomocy z USA.
C
Dla Polski takie rakiety darowane przez USA to było bła by super sprawa bo
A to na początku wojny mieliśmy większe zdolności? Ludzie na wykopie tak się cieszą, że skoro taka biedna Ukraina obroniła się przed ruskimi, to na pewno my też byśmy sobie poradzili. A przecież Ukraina miała dość silną armię z dużym nasyceniem obrony przeciwlotniczej. Do tego rozwinięte zakłady zbrojeniowe, w tym lotnicze, na poziomie o którym możemy aktualnie marzyć.
Bez NATO Polska miała i ma o wiele mniejsze zdolności defensywne
i Tomahawki stają się Flamingo.
źródło: giphy
Pobierz