Telefon kupiony na Allegro za 4800 zł. Po paru miesiącach operator Orange blokuje urządzenie jako pochodzące z nielegalnego źródła.
-Allegro: po braku odpowiedzi sprzedawcy i złożeniu wniosku do Protect odsyła mnie do organów ścigania
-Prokuratura: odmowa wszczęcia postępowania – sprawa cywilna.
-Allegro: odmowa wypłaty pieniędzy z Protect – bo bez wszczęcia postępowania karnego „nie możemy nic zaproponować”. Ale może Pan iść do Sądu.
Efekt? Telefon pozostaje u mnie, ale jest zablokowany i bez wartości.
Czy Allegro realnie chroni kupującego, czy tylko kreuje się na takiego? Może sprzedawcy na ogół są uczciwi, a ewentualne problemy rozwiązują sami, ale gdy nie chcą tego zrobić... Nagle okazuje się, że mimo opłaconej w cenie towaru prowizji Allegro, zostajesz po prostu sam.












Komentarze (195)
najlepsze
źródło: sddefault
Pobierz@DuchZoliborza: telefon to jest pikuś, pan możesz kupić samochód który jest zajęty przez
@thcl: bo nie kupiłeś ich u operatora tylko w normlanym sklepie? W zwykłym sklepie bierzesz kredyt, ba telefon nawet nie jest jego zastawem. Tylko jak bierzesz u operatora to w umowie masz zapis, że sprzęt jest własnością
W związku z powyższym odpowiadam: zakupy na allegro nie są bezpieczne.
Jak klikasz pierwszą lepszą ofertę to może być różnie.
Przywłaszczenie (art. 284 kk) – jeśli rzecz była powierzona (np. pożyczona, zostawiona do przechowania), a ty ją sprzedałeś jak swoją, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności (a w wypadku mienia znacznej wartości – od roku do 10 lat).
Z 286 wynika że on sprzedał
A jeżeli jest spór wokół własności to nie mogę robić samosądu tylko muszą zwrócić się do sądu ( w związku z art. 589 i 590 K.C) i poczekać aż sąd zdecyduje. Mogli sobie zagwarantować w umowie różne dodatkowe uprawnienia ale stroną tej umowy jest tylko abonent. @kwasnyjerry Napisz
Postępowanie karne zostanie wszczęte
Mi to wygląda jakby zgłosił, że coś mu się zepsuło po kilku miesiącach. Osoby prywatne za przypadkowe usterki, zgodnie z prawem nie ponoszą konsekwencji. I tutaj odpowiedź "Brak znamion oszustwa" byłaby jak najbardziej na miejscu.
@nusch: Chociażby dlatego, że to nie jest 200 zł i ta sytuacja by go nie dotknęła.
Teraz chyba będzie musiał ciągać oszusta po sądach, co kto lubi.
Kupując używany samochód za np. 50 tys. zł też warto odwiedzić choćby stację diagnostyczną, mimo że napisałeś "w państwie prawa". Żeby potem sądów nie odwiedzać, oszuści byli, są
Jeśli nie było to zwrot pieniędzy się należy za niezgodność towaru z opisem.
Jeśli było, to kupujący sam jest sobie winien.
źródło: Przechwytywanie
PobierzPozostaje chyba tylko pozew sądowy.
źródło: Zrzut ekranu 2025-09-23 o 18.12.52
Pobierz